Donna Hay. Pstragi pieczone w lisciach winorosli.



Zarowno na moim blogu, jak i w mojej kuchni ryby do tej pory pojawialy sie dosyc rzadko. Jakis czas temu postanowilam to zmienic i przynajmniej raz w tygodniu przygotowuje jakies pyszne danie z ryba w roli glownej. Dzis zapraszam na pstragi pieczone w lisciach winorosli :) Tak upieczona ryba jest pyszna i efektowanie wyglada na talerzu. Liscie winorosli i szynka parmenska oddaja jej caly swoj aromat. Pieklam pstragi na dwa sposoby. Pierwszy raz tak, jak zalecala autorka czyli w zaroodpornym naczyniu bez przykrycia. Ryba byla dobra, jednak jak dla mnie odrobine zbyt sucha. Kolejna upieklam zawinieta w folie aluminiowa. Taki sposob pieczenia jest wg mnie o wiele lepszy ale to oczywiscie rzecz gustu :) I jeszcze jedna uwaga: liscie winorosli niestety nie nadaja sie do jedzenia, poniewaz sa dosc suche i "zylaste".

Przepis pochodzi z ksiazki Donny Hay "Modern Classics". Donna Hay jest australijska stylistka zywnosci, autorka i redaktorka pisma. Jest tez autorka bestsellerowej książki kucharskiej Modern Classics (czesc 1 i 2). W pierwszej czesci znalezc mozna przepisy na zupy, salatki, warzywa, pieczenie, duszone miesa, makarony, ryz i tarty. W drugiej czesci natomiast znajdziecie przepisy na slodycze: ciasta, ciasteczka, torty, desery czy tez tarty. Zachwycaja mnie nie tylko przepisy ale takze przepiekne zdjecia. I co najwazniejsze dania sa efektowane i bardzo latwe w przygotowaniu. W swojej kulinarnej biblioteczce mam juz 3 ksiazki Donny Hay a w kolejce czekaja juz nastepne :) Zainteresowanych zapraszam na strone autorki (klik).



Pstragi pieczone w lisciach winorosli

Skladniki na 4 porcje:
8 plastrow szynki parmenskiej
mleko do namoczenia szynki
10 g skorki startej z cytryny
12 galazek natki pietruszki
4 pstragi, wypatroszone (kazdy po ok. 500 g)
4 duze liscie winorosli, oplukane i osuszone (ja uzylam marynowanych)
oliwa
sol morska
swiezo mielony czarny pieprz

Szynke parmenska ulozyc w plaskiej formie i wlac taka ilosc mleka, aby byla calkowicie zanurzona. Odstawic na 20 min. aby mleko wyciagnelo z szynki nadmiar soli. Nastepnie mleko wylac a szynke delikatnie osuszyc.

Piekarnik rozgrzac do temp. 200°C. Do srodka kazdej ryby wlozyc natke pietruszki i skorke cytrynowa, owinac 2 plastrami szynki parmenskiej (ostroznie, poniewaz szynka jest dosyc delikatna i latwo sie rwie) a nastepnie lisciem winorosli. Posmarowac z wierzchu oliwa, oproszyc sola i pieprzem.

Wlozyc pstragi do zaroodpornego naczynia, wstawic do nagrzanego piekarnika i piec 20-25 min.

Upieczone pstragi wyjac z piekarnika. Podawac z czastkami cytryny, frytkami i zielona salata.

Komentarze

aga pisze…
podoba mi sie ten pomysl na rybke i danie bardzo ladnie sie prezentuje:)
chetnie wyprobuje Twoj przepis:)
ewe.kott pisze…
aż przez monitor wyczuwam ten genialny zapach :) taka ryba z folii jest niesamowicie soczysta, więc popieram zmianę :)))

wypróbuję z pewnością :)
pozdrawiam ciepło!
Amber pisze…
Majko, ja odwrotnie, ryby i owoce morza stawiam na pierwszym miejscu w kuchni, potem mięso.
Myślę,że u Ciebie będzie tak samo, kiedy rozsmakujesz się w rybnych potrawach.
Danie pyszne i ja poproszę od razu chociaż kawałeczek!
Agata pisze…
Pstrąg to po dorszu moja ulubiona ryba ;)
Piegowata pisze…
Pstrąg to moja najulubieńsza ryba (choć od jakiegoś czasu konkuruje z flądrą;)) I ten pomysł mi się ogromnie podoba, ale gdzie ja takie liscie dostanę?
gosiaa99 pisze…
Ja przygotowuje rybe raz gora dwa razy w tygodniu. Bardzo mi sie podoba twoja, kiedys faszerowalam cale ryby, zapieklaam w piekarniu, owjlalm folia..ach, a teraz kiedys sie przeprowadzialam musialam zmienic nieco swoje menu, tak aby kazdemu w domu odpowiadalo..a szkoda

Na taki obiad chetnie przyjmne zaproszenie:)
kabamaiga pisze…
MAju u Ciebie zawsze jakieś wspaniałości. Ja też chyba piekłabym w folii.
ozzie pisze…
Ciekawy pomysł na pstrąga...ja rybkę zawsze chętnie:)
asieja pisze…
u mnie wciąż mało ryb. może też powinnam wprowadzic jakieś zmiany.. szczególnie, że bardzo je lubię.
kornik pisze…
Fajnie wygląda zawinięta w liście i szynkę! od razu robi się dużo ciekawsze danie, bo mi ryba kojarzy się tylko z piątkiem i kapustą kwaszoną;)
Anonimowy pisze…
Po prostu mistrzowskie zdjecia, Majeczko!

A ryba i u mnie rzadko gosci. Szkoda! Choc moze to kwestia tego, ze w mojej okolicy (poludnie Polski) ciezko zdobyc swieza rybe dobrej jakosci...

Pozdrawiam!
Ta ryba wygląda jakby mówiła - niemożliwe..., upiekli mnie...
Że tez pstrąga nie darzę miłością... A ten z pierwszego zdjęcia łypie na mnie całkiem smakowicie...;););)
Majana pisze…
Jejku,jak ja kocham rybki, pstrągi i łososie najbardziej. Cudownie pysznie wygląda taka rybka. Zjadłabym bardzo chętnie, mniam:)
Pyszne zdjęcia. W zyciu nie umiałabym tak sfotografować rybki!:)
Anonimowy pisze…
Majka, Twoja rybka wygląda niezmiernie apetycznie! Ja także staram się aby ryba pojawiła się na stole chociaż raz w tygodniu, ale niestety w PL łatwiej o dobry przepis niż o dobrą rybę :( Pzdr i zazdroszczę wspaniałego obiadu Aniado
Arvén pisze…
Ja też rzadko jadam ryby...i nad tym jakos tylko ubolewam zamiast działać :o
Fajna rybka. I jak wiemy, ryba wpływa na wszystko :P
thiessa pisze…
No popatrz a ja tylko sobie obserwuje taka rybe w winoroslach w "kuchni greckiej" i zawsze cos innego mi po drodze. Moglabym zrobic zwlaszcza, ze mam pare sloiczkow wlasnorecznie robionych lisci.
Asia pisze…
Majku, ale ładne zdjęcia popełniłaś! ;)
Monika. L pisze…
Dobre i sprawdzone przepisy na rybkę na wagę złota Majeczko!

Piękne fotki :)
M.
buruuberii pisze…
Majcia, dziekuje Ci za ten przepis, jest doskonaly, a pierwsze zdjecie mnie tak urzeklo ze nie mam watpliwosci ze u mnie powstanie taka ryba! Poszukuje nagminne pomyslow na pstragi bo tylko pstargi sie tu da jes z ryb i to jest to :-) sciskam!
Ewa pisze…
Czasem kupuję pstrągi, ale niezwykle rzadko, przegrywają niestety ze świeżymi rybami morskimi, które są tu szeroko dostępne. Ale dobry pstrąg, wilgotny i tak pięknie przyrządzony to pyszna sprawa.
andzia-35 pisze…
Mmm...ale danie!!!:)
Wieki już nie jadłam pstrąga:)
andzia-35 pisze…
Mmm...ale danie!!!:)
Wieki już nie jadłam pstrąga:)
Tilianara pisze…
Ależ ciekawa rybka, szczególnie teraz, taka rozgrzewająca :)
amarantka pisze…
Pstrągi lubię bardzo i z pewnością kiedyś skorzystam z Twojego przepisu. Na razie najczęściej jadam je u mojej mamy, która jest mistrzynią w ich przygotowywaniu. Zawsze wychodzą jej idealne :)
Panna Malwinna pisze…
u mnie ryby pojawiają się na stole dwa razy w roku i sama też planuję to zmienić, tylko ciężko mojemu Lubemu wyjaśnić, że ryba też mięso i że się nią naje.
Twoja rybka musi być niezwykle aromatyczna;))
Krytyk Kulinarny pisze…
Ryby za rzadko goszczą na naszych stołach, stanowczo za rzadko. A to takie pyszne kąski! Jak choćby ten pieczony pstrąg - restauratorzy, patrzcie i wprowadzajcie do menu!! Jadłem niedawno świeżo złowione bałtyckie śledzie, prosto z patelni. Pycha. Ryby, ryby... Jedzmy ryby!!
grazyna pisze…
Ale super ! To musi być pyszne :)
viridianka pisze…
jak jestem w domu to co wtorek rybę jemy na obiad, potem jeszcze w piątek na kolację :) w łodzi rzecz m a się niestety zupełnie inaczej, jak choć raz na miesiąc zjem to jest dobrze, a przecież tak łatwo ryby można przygotować...
bardzo ciekawy pomysł z tymi liśćmi, zapisuję przepis i zrobimy z Tatą jak wrócę do domu:)
Paula pisze…
pstrągi bardzo lubię, ale takiej wersji nie znałam. podoba mi się!
karoLina pisze…
Ja ryby lubię (tylko nie śledzie w oleju czy w occie, ale to w ogóle jako ryba się nie liczy), chociaż jadam rzadko. Twój pstrąg bardzo smacznie się prezentuje, zaczęłam się zastanawiać nad tymi liśćmi, ale u nas chyba też można dostać marynowane. Ja zawsze myślałam, że są jadalne...

A zdjęcia u Donny piękne, dotychczas nie miałam z nią wiele do czynienia, chyba żadna książka nie wyszła po polsku, ale przyjrzę się bliżej chociaż jej stronie.
misbasia pisze…
Majeczko! Cudne pyszności przygotowujesz, jak zawsze! :) A co do ryby - jak też wolę pieczoną w folii ;)
majka pisze…
aga - ciesze sie :)

EVE - inaczej sie nie dalo :) Chociaz moj M. troche kaprysil przy tej pieczonej w folii :)) Polecam.

Amber - wiesz, ja bardzo lubie ryby i owoce morza. Prawde mowiac moglabym je jesc na okraglo i kiedy jestesmy na urlopie to zajadam sie nimi bez opamietania. A w domu jakos pomyslow brak... :)

Emma - ja tez lubie pstarga :) Witaj w klubie :)

Piegowata - pojecia nie mam :( Moze w jakims hipermarkecie? Ja kupuje w Realu (niemieckim oczywiscie). Liscie leza sobie zaraz obok oliwek i kuskusu :)

gosiaa99 - z przyjemnoscia Cie zapraszam :) Ja takie ryby pieczone w calosci lubie najbardziej. I cale szczescie, ze nie tylko ja :)

kabamaiga - dziekuje. To chyba sprawa temperatury i sposobu przyrzadzenia ryby. Pieklam ostatnio rybe wg Jamiego Olivera, bez folii i byla doskonala :)

ozzie - w takim razie polecam :)

asieja - polecam zmiany bo przeciez ryby sa takie pyszne :) Tylko szkoda, ze zawsze tak trudno znalezc jakis dobry przepis na rybe.

kornik - a wiesz, ze mnie tez do tej pory tak sie kojarzyla? :) Zreszta ja nie mam nic przeciwko temu bo rybke smazona z kapusta kiszona bardzo lubie :))

Zaytoon - dziekuje. Ja kupuje zawsze mrozone pstragi. Chowam do zamarazalnika i kiedy tylko mam ochote na rybke to sobie przygotowuje :) Jak do tej pory nie trafilam jeszcze na zlej jakosci rybe :)

ewelajna - ha ha...masz racje. Dopiero teraz zauwazylam, jaka ta ryba ma mine :)) No coz, dopadli ja :))

majana - dziekuje slicznie. I zapraszam na rybke .)

lepszysmak - dziekuje. To moze rozkrecimy maly interes: ja bede Ci podsylala rybki a Ty mi przepisy :))

Arven - jak na razie trwam w postanowieniu tylko ciekawe jak dlugo :) Chyba do momentu, az mi sie przepisy wyczerpia :)) I jestem ciekawa na co konkretnie wplywa ta ryba :))

thiessa - taki sloiczek z liscmi jest na wage zlota :) Ja mialam robic w zeszlym roku, nawet sobie liscie specjalnie od dziadkow z Poslki przywiozlam ale stanelo jak zwykle na niczym :( Liscie sie zmarnowaly a ja musze je kupowac w sklepie :))
majka pisze…
Kuchareczku - ciesze sie, ze Ci sie podobaja :)

Monika.L - swiete slowa :) Ja zbieram je teraz namietnie. Mam juz kilka wyprobowanych, wkrotce pokaze kolejna rybke :)) Buziaki.

buruuberii - ciesze sie, ze przepis przypadl Ci do gustu :) Mam jeszcze jeden w zanadrzu, oczywiscie z pstragiem w roli glownej i chetnie wkrotce sie nim podziele :)

nobleva - jak na razie pstrag nalezy do moich ulubionych ryb. A swiezych rybek morskich zazdraszczam okrutnie :))

andzia-35 - w takim razie wpadnij do mnie :))

Tilianara - ciekawe okreslenie rybki :)) Pozdrawiam.

amarantka - mniam, nabralam ochoty na takiego pstraga w wykonaniu Twojej mamy :))

Panna Malwinna - ja cale szczescie nie mam problemu ze swoim M. On rybki jada niezwykle chetnie. Cale szczescie :)) A rybka jest aromatyczna, te liscie robia swoje :)

Krytyk Kulinarny - mam nadzieje, ze uslysza Twoje nawolywania do jedzenia ryby :) Ja tez ryby bardzo lubie a takie swiezutkie, prosto z patelni jak piszesz, to juz darze miloscia ogromna :)

grazyna - dziekuje. I jest pyszne :))

viridianka - mam nadzieje, ze bedzie wam smakowac :) Pozdrowienia dla Taty :))

Paula - ciesze sie :)

karoLina - ja tez za rybami w occie nie przepadam (nie wiem, jak mozna je jesc:)) Co do lisci...owszem sa jadalne ale wydaje mi sie, ze to wszystko kwestia przygotowania. Kiedy robisz np. dolmadakie (czyli te golabki w lisciach winorosli) musisz je jakis czas dusic w garnku (lub piec dosyc dlugo jak to widzialam np. u Grumkow:)). Wydaje mi sie, ze one wtedy ladnie zmiekna i mozna je wcinac. A takie pieczone i to jeszcze na samym wierzchu robia sie suche i w efekcie "niezjadliwe" :))

misbasia - dziekuje. A taka ryba z folii ma swoj urok :))
Magda pisze…
Oj kiedyś mi gdzieś mignęło nazwisko Donny Hay, ale allegro nie zwróciło mi specjalnie wyników i tak tkwię w błogiej nieświadomości, a może powinnam bardziej poszukać?
piegusek1976 pisze…
wspaniały pomysł z wprowadzeniem do menu większej ilości ryb :) popieram i czekam na ciekawe przepisy :))