Muffinki ze sliwkami i amarettini


To jedne z lepszych muffinek jakie jadlam. Mieciutkie, mokre i bardzo owocowe. Dodanie ciasteczkek amarettini do ciasta spowodowalo, ze muffinki nabraly migdalowego smaku i aromatu. Na wierzchu natomiast utworzyla sie chrupiaca skorupka. Goraco polecam :)

Muffinki sa moja propozycja w ramach akcji "Czas na sliwki".

Skladniki na 12 sztuk:
250 g sliwek wegierek
150 g ciasteczek amarettini
150 g maki pszennej
3 lyzeczki proszku do pieczenia
2 jajka
200 g jogurtu naturalnego
100 g cukru
75 ml oleju

Piekarnik rozgrzac do temp. 180°C. Forme do muffinek wylozyc papierowymi kokilkami.

Sliwki umyc, przekroic na pol, usunac pestki, pokroic w drobna kostke. Amarettini wlozyc do foliowej torebki i zmiazdzyc za pomoca walka na bardzo drobne kawalki (odlozyc 50 g wiekszych okruszkow). 100 g amarettini wymieszac z maka i proszkiem do pieczenia. Dodac pokrojone sliwki, wymieszac.

Jajka wymieszac w oddzielnej misce razem z jogurtem, cukrem i olejem. Dodac make z amarettini i sliwkami, wymieszac.

Gotowe ciasto wylozyc do kokilek. Posypac odlozonymi ciasteczkami. Piec przez 20-25 min na srednim poziomie piekarnika.

Upieczone muffinki wyjac z piekarnika, zostawic na 5 min. w formie a nastepnie wyjac i studzic na kratce.


*przepis pochodzi z ksiazki "1 Form - 50 Muffins"

Komentarze

Gosia pisze…
pysznie brzmia z tymi amarettini :)
Pozdrawiam :)
szarlotek pisze…
Ta posypka to doskonały pomysł, bo wygladają niezwykle uroczo :)
Majana pisze…
Boze jakie piękne! :)))
adda73 pisze…
Bo śliwki i amarettini to dobrana para :) Śliczne zdjęcia :)
Anonimowy pisze…
bułeczki są mięciutkie i przede wszystkim najprostsze na świecie. Jeszcze bardziej niż nocne:)
Widze, że podobne placki robiłyśmy ostatnio, tyle,że ja z kabaczkiem a ty z cukinią:)
A co do muffinków wyglądaja przepysznie, niestety nie lubie śliwek.
Pozdrawiam
emma001 pisze…
ja w poniedziałek tez mam zamiar zrobić muffinki ze śliwkami ;)
viridianka pisze…
migdały i amaretto to bardzo fajne połączenie, slicznie sie Twoje muffinkensy prezentują :)
grazyna pisze…
O, jakie smakowite! Wyobrażam sobie ich smak :)
Unknown pisze…
Muffinki śliwkowe - takich jeszcze nie mialem :) To zdumiewające ile wersji muffinek można upiec. Powstałoby z tego całkiem opasłe tomisko z przepisami. :) A Twoje śliwkowe zrobię jeszcze w ten weekend. Będą tworzyć ładną parę z Majanowym tiramisu :)
cudawianki pisze…
wgladaja zabojczo! a te ciasteczka tylko mnie utwierdzaja, ze muffinki musza byc pyszne!
Anonimowy pisze…
była przepyszna to fakt:D chociaż jeśli chodzi o wygląd to pozostawiała wiele do życzenia.
A wypieki jeden po drugim bo jakiś dobry dzień na pieczenie miałam i nawet nie wyłączyłam piekarnika pomiędzy tymi trzema wypiekami:)
fellunia pisze…
Śliczne muffinki a najlepsza ta ciasteczkowa, chrupiąca posypka! Tradycyjne Amaretti są bezglutenowe więc mogę ją z powodzeniem wykorzystać.
Pozdrawiam :)
Karolina Beaudet pisze…
Cudne te muffinki, Majeczko!!! Uwielbiam dodatek amaretti do desrów i wypieków. Bardzo zgrany duet z tą śliwką :-)

Pozdrawiam!!!
majka pisze…
Gosi@ - pysznie brzmia i pysznie smakuja :)

szarlotek - dziekuje :) Smakuja rownie dobrze.

majana - :))

adda73 - swieta prawda :) Dziekuje.

Sarenka - mysle, ze sliwki w muffinkach mozna zastapic tez innymi owocami, np. truskawkami :)

emma001 - czekam wiec na Twoje muffinki i zdjecia :)

viridianka - dziekuje :) Rzeczywiscie polaczenie swietne. Nie spodziewalam sie tak pysznego efektu :)

grazyna - polecam upiec :)

Desmond - czekam wiec na Twoje sprawozdanie "smakowe" :) Nawet nie masz pojecia ile przepisow na muffinki istnieje :)

cudawianki - dziekuje :) Ciasteczka rzeczywiscie swietnie sie komponuja ze sliwkami.

Sarenka - podziwiam :) Ja nie mam niestety tyle czasu ile by chciala na pieczenie :(

fellunia - dziekuje :) Posypka oczywiscie byla najlepsza :)

karolcia - dziekuje :) Ja tez lubie amarettini. Czesto tak po prostu sobie je chrupie :) Pozdrawiam cieplo.
Monika. L pisze…
Pięknie wyszły. Szybka jesteś :-) Dopiero co bułeczki, a już muffinki... gratuluję ;)
M.
Mówisz że pycha? Rzeczywiscie,wygladają świetnie!Ciekawe, czy sa w stanie strącić z piedestału rabarbarowe- moje ulubione :)
Alicja pisze…
Wspaniałe te muffinki, świetnie się udały. Muszą być pyszne! Pozdrawiam z Göttingen/ koło Kassel!!!
Alicja
www.alicjawkrainiegarow.blox.pl
andzia-35 pisze…
Cudowne!!! Na początku myślałam, że sa posypane kruszonką:)))
majka pisze…
Monika.L - dziekuje :) Przy malym dziecku trzeba byc szybkim bo malo ma sie czasu :))

Ania - sprobuj je upiec to sie przekonasz czy maja jakies szanse :))

Alicja - dziekuje :) Ciesze sie, ze zdradzilas mi miejsce swojego pobytu :)

andzia-35 - dziekuje :)
Ruda Wiewióra pisze…
jutro jadę do babci i dostane śliwki, a pierwsze co zrobie to te muffinki. Piękna "kruszonka" zrobiła się z tych amarettini:)