Pizza bez zagniatania. Z mieszanymi salatami i krewetkami.
Deutsche Version.
Pyszna, chrupiaca. Z listkami mieszanych salat skropionymi musztardowo-miodowym dressingiem, aromatycznymi krewetkami i czastkami orzechow wloskich. Swietna rowniez na zimno. Z tej pizzy, oblozonej roznymi dodatkami mozna z powodzeniem zrobic pyszna przystawke na domowa impreze.
Cala historia zwiazana z ta pizza rozpoczela sie, kiedy w jednym z hipermarketow znalazlam ksiazke "Aus dem Backofen" Brigitte. Lezala osamotniona na polce juz od dluzszego czasu, wiec postanowilam sie nia zaopiekowac (tym bardziej, ze w swojej kulinarnej biblioteczce mam juz kilka innych pozycji z tej samej serii :)) Przegadajac ja juz dokladniej w domu, znalazlam przepis na pyszna i jak dla mnie dosyc oryginalna pizze. Dodatkowa zacheta bylo piekne zdjecie i listki swiezej botwinki, ktore pojawily sie calkiem niedawno w sprzedazy. Wczoraj postanowilam ja wreszcie zrobic. Przerazalo mnie jednak czasochlonne przygotowanie tradycyjnego ciasta na pizze. Odkladalam wiec jej zrobienie z godziny na godzine, az wreszcie calkiem przez przypadek (przegladajac poczte internetowa) natknelam sie na przepis od Asi z Kwestii smaku na pizze na ciescie bez zagniatania (tam tez znajdziecie wiecej informacji na ten temat i smaczne przepisy). Musze powiedziec, ze ten przepis spadl mi z nieba :))
Asia na swoim blogu pisze: "przepis na samo ciasto na pizzę (spód) zaczerpnęłam od Jim'a Lahey'a, autora rewolucyjnej metody pieczenia chleba w żeliwnym garnku, bez uprzedniego wygniatania ciasta. Tak jak w przypadku chleba, tak i w przypadku ciasta na pizzę, nie ma konieczności jego zagniatania, składniki (mąka, drożdże, woda, sól i odrobina cukru) wystarczy tylko wymieszać łyżką!!! i odstawić na 2 i 1/2 godziny do wyrośnięcia."
Tak wiec z polaczenia dwoch przepisow powstala rewelacyjna pizza, ktora z calego serca polecam! :)
Pizza z mieszanymi salatami i krewetkami
Skladniki na 1 duza pizze (przepis na spod i jego wykonanie cytuje za Asia):
Ciato:
250 g maki pszennej chlebowej (najlepiej typ 850 - ja dalam typ 550)
5 g suszonych drozdzy
2,5 g soli
1,5 g cukru
150 g wody, w temperaturze pokojowej
oliwa z oliwek z pierwszego tloczenia do wysmarowania blaszki
1 puszka pomidorow, zmiksowanych i doprawionych do smaku sola
1 niewoskowana cytryna
5 lyzek oliwy
sol morska
swiezo mielony pieprz
8-12 mrozonych krewetek (bez pancerzykow)
2-4 lyzki orzechow wloskich
150-200 g listkow mieszanych salat (u mnie roszponka, rukola i mlodej listki botwinki)
1 lyzka musztardy
1 lyzka syropu klonowego lub miodu
1 duza blacha (np. z wyposazenia piekarnika)
Do miski przesiac make, wymieszac z drozdzami, sola i cukrem. Wlac wode i mieszac drewniana lyzka przez ok. 30 sekund, az skladniki polacza sie ze soba. Miske przykryc kilkakrotnie zlozona sciereczka i odstawic do wyrosniecia w cieple miejsce pomieszczenia, bez przeciagow, na ok. 2 godz., do czasu, az ciasto podwoi swoja objetosc.
Ciasto wylozyc na posypana maka stolnice lub blat zeskrobujac szpatulka resztki ze scianek miski. Uformowac z grubsza kule (ciasto bedzie dosc rzadkie), przykryc wilgotna sciereczka i odstawic na 30 min.
Piekarnik rozgrzac do maksymalnej temp. 250-260°C. Blache posmarowac 3-4 lyzkami oliwy z oliwek. Wylozyc ciasto, rozciagnac je palcami po calej powierzchni, otrzymujac rowny placek. Jesli ciasto klei sie do palcow, mozna oproszyc je maka lub natluscic oliwa.
Na placku z ciasta rozsmarowac puree z pomidorow. Blaszke z pizza wstawic do nagrzanego piekarnika. Piec na srednim poziomie przez 10-15 min., az spod ciasta bedzie dobrze zrumieniony, latwo bedzie odchodzil od blaszki. Boki ciasta beda dosc mocno zrumienione, ale nie poinny byc spalone.
Cytryne sparzyc wrzatkiem, osuszyc, zetrzec skorke, wycisnac z niej sok. Na talerzyku wymieszac 1 lyzke skroki z cytryny, sol i pieprz. Krewetki rozmrozic, osuszyc, obtoczyc w cytrynowo-pieprzowej mieszance. Na patelni rozgrzac 2 lyzki oliwy, smazyc krewetki po 3 min. z kazdej strony.
Orzechy wloskie grubo posiekac. Salaty oplukac, osuszyc. Przygotowac sos: 1-2 lyzki soku z cytryny wymieszac z musztarda, sola, pieprzem i syropem klonowym (lub miodem). Dodawac stopniowo pozostala oliwe, ciagle mieszajac.
Upieczona pizze wyjac z piekarnika, pokroic na porcje. Na kazdym kawalku rozlozyc mieszane salaty zanurzone w sosie, krewetki i posiekane orzechy. Natychmiast podawac.
Komentarze
Ciekawi mnie syrop klonowy połączony z musztardą. Wydaje się sensowne. Wykorzystuję zapasy, które muszę zostawić na czas wyjazdu. Syropu klonowego mam trochę na dnie butelki więc jak znalazł.
Pyszny przepis
Pysznie wygląda ta pizza, aż ślinka cieknie :)
nie jadłam jeszcze nigdy krewetek na pizzy, więc trzeba się tym zająć :) pozdrawiam i jak zwykle świetne zdjęcia
Pozdrawiam Maju ciepło!
Chętnie bym sobie taką schrupała (nawet pomimo tego, że pizzę już jadłam na obiad ;) ).
Pozdrawiam, Majeczko!
Pozdrówki:)
ewena - :) Ja tak czesto pizzy nie jadam, ale teraz to sie pewnie zmieni :)
cudawianki - dziekuje. Ciesze sie, ze Ci sie podoba :)
Paula - dziekuje. A krewetki sa tu naprawde pyszne :)
grazyna - dziekuje. Wodzisz a ja nie wiedzialam, ze mozna tak prosto zrobic pizze :))
magda k. - dziekuje. Koniecznie musisz sprobowac. Mysle, ze Ci posmakuje :)
amarantka - dziekuje. Szkoda, ze nic juz nie zostalo, bo chetnie bym Cie zaprosila :))
asieja - dziekuje. Czasami przez przypadek wyjdzie cos fajnego :)
wiosenka27 - dziekuje i pozdrawiam :)
Zaytoon - dziekuje. Jest naprawde lekka. I pyszna oczywiscie :))
majana - dziekuje. No tak pamietam, Ty "niekrewetkowa" jestes :))
buruuberii - bierz! :)) Chetnie bym sie z Toba podzielila :))
Beata - ciesze sie, ze Ci sie podoba. Pozdrawiam! :)
karoLina - uwierz mi Kochana, ze tam zaden ser nie jest potrzebny :) Sama pizza z pomidorowym sosem smakuje rewelacyjnie. A wieczor spedzony z ptasim mleczkiem...zazdroszcze :) Pan Mleczko jest taki mieciutki i puszysty :))
Musiała smakować.
A jakie dodatki...mmm
oj późno, a ja tak tu bym coś....
Pozdrawiam Cię Majeczko :)
M.
gosia99 - to wasnie ta latwosc i szybkosc wykonania zacheca mnie najbardziej :)
Liska - dziekuje. I masz racje, taka pizza rzadzi (i pomyslec, ze ja kiedys tylko pizze na grubym spodzie jadlam...:))
kabamaiga - dziekuje. W taki razie polecam pizze dla domownikow :) Nie widomo czy kubki smakowe gosci zaakceptowalyby takie smaki :))
Monika L. - dziekuje. Oj, smakowala :) Buziaczki.
Pozdrawiam Cie Maju ciepło!