Wolno gotowana zupa cebulowa z cydrem i grzankami.
Ta zupa jest przepyszna! Nigdy bym nie podejrzewala, ze kiedykolwiek to napisze - ja, zatwardziala przeciwniczka cebuli :) Prawie od zawsze nie cierpialam cebuli. Zarowno tej swiezej jak i duszonej. Pamietam tylko jedna scene z dziecinstwa kiedy jadlam cebule: siedze na parapecie okiennym, rozmawiam z kolezanka i zajadam sie cebula jak jablkiem :) To bylo tylko raz. Pozniej juz trzymalam sie od cebuli z daleka. Moja mama miala ze mna utrapienie bo nie pozwalalam jej dodawac cebuli do niczego. Wiec byly mielone kotlety bez cebuli, jajecznica bez cebuli, placki ziemniaczane bez cebuli itp. Wyczulam ja wszedzie i to wystarczylo abym danej potrawy nie zjadla. Jednak z latami smaki sie zmieniaja i odkad zaczelam sama gotowac powoli przekonalam sie do tego warzywa. Az wreszcie przyszla pora na cebulowa zupe... Wolno gotowana cebula traci swoj ostry smak, staje sie slodka i rozplywa w ustach. Cydr nadaje jej jesienna nute. Doprawiona sosem sojowym i podana z serowymi grzankami smakuje naprawde dobrze. Goraco polecam :)
Wolno gotowana zupa cebulowa z cydrem i grzankami
Skladniki na 4 porcje:
4 lyzki oliwy
1 kg cebuli, pokrojonej w cienkie plastry
listki z 10 galazek tymianku plus dodatkowe do podania
2 listki laurowe
3 duze zabki czosnku, posiekane (dalam troche suszonego czosnku)
185 ml (3/4 szkl.) wytrawnego cydru lub wytrawnego bialego wina (dalam cydr)
900 ml (3 i 3/4 szkl.) bulionu warzywnego
1 lyzka sosu sojowego
sol
swiezo mielony czarny pieprz
Grzanki z serem fontina:
4 grube kromki ciabatty, skosnie krojone
150 g sera fontina bez skorki, pokrojonego w plastry (dalam ser do raclette)
Oliwe rozgrzac w duzym rondlu na nieduzym lub malym ogniu, wlozyc cebule, smazyc 35 min., czesciowo przykryc pokrywka i od czasu do czasu zamieszac. Jesli bedzie sie zbyt szybko rumienic, zmniejszyc ogien. Zdjac pokrywke, zwiekszyc ogien do sredniego, smazyc kolejne 5 min., kilka razy mieszajac, az cebula zacznie sie rumienic.
Dodac tymianek, liscie laurowe, czosnek i cydr, doprowadzic do wrzenia. Gotowac 5 min. lub az cydr w polowie odparuje. Wlac bulion, ponownie zagotowac, zamieszac, zmniejszyc ogien do malego, czesciowo przykryc, gotowac 30 min.
Wlac sos sojowy, doprawic sola i pieprzem. Jesli ktos woli, moze zupe czesciowo zmiksowac: wlac polowe zupy do blendera, zmiksowac, po czym wlac z powrotem do garnka, w razie potrzeby podgrzac (ja nie miksowalam).
Przygotowac grzanki: grill rozgrzac do sredniej temperatury, lekko zrumienic jedna strone kromek chleba, nastepnie odwrocic, na kazdej polozyc plaster sera. Grillowac, az ser sie roztopi i powstana pecherze. Mozna tez grillowac kromki chleba na patelni grillowej lub ulozyc kromki chleba na zupie, wstawic pod grill do piekarnika i zapiec.
Zupe rozlac do misek, na kazdej porcji polozyc grzanke. Posypac pozostalym tymiankiem, od razu podawac.
Zrodlo: Nicola Graimes "Kuchnia wegetarianska" (klik)
Utrapienie to dobre słowo - mam je z moją córcią, która nie lubi cebuli. Mam do wyboru albo tak grubo ją pokroić żeby się dała łatwo wybrać, albo zmiksować tak żeby nie było jej widać. Kombinuję. Wierzę jednak, że pewnego dnia przyjdzie mi zrobić zupę cebulową dla całej rodziny :) Zawsze mnie kusiła :) piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńWspolczuje Ci bardzo. Nie jest latwo gotowac, jesli ktos czegos nie lubi. Ja wyczuwalam nawet zmiksowana cebule :)) Moze kiedys bedzie Ci dane :)) Dziekuje i pozdrawiam.
UsuńJakoś rozumiem tą awersję do cebuli, bo sama za nią nie przepadałam i do dziś nie za bardzo lubię surową. Ale w zupie zgadzam się, traci ostry smak i staje się rewelacyjna. Muszę spróbować wersji z cydrem. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa myslalam, ze cebula we wszystkim smakuje tak samo :)) A zupke oczywiscie polecam :)
UsuńPozdrowienia.
piekne fotki, wspaniala zupka, ja uwielbiam cebule,zwlaszcza duszona, a jeszcze i tak nigdy do zupy cebulowej "nie doszlam" ;)czas to nadrobic,jak widze,bo i pora roku temu sprzyja :)
OdpowiedzUsuńUsciski Majeczko :)
Dziekuje Gosiu. Ja dochodzilam bardzo dlugo a juz w planach mam kolejne zupy cebulowe, z innymi dodatkami. Wkrotce pojawia sie na blogu :)
UsuńSciskam Cie mocno :)
o może to jest zupa dla mojego Tomka, który również za cebulą nie przepada. a że przymierzam sie już długo do cebulowej i cydr czeka na półce, to zapewne skorzystam z Twojego przepisu:)))
OdpowiedzUsuńBardzo sie ciesze :) Jak zdobisz to daj oczywiscie znac czy Wam smakowalo :)
UsuńPozdrowienia.
Podobno wielu przeciwników cebuli zmienia zdanie próbujac zupę cebulową. Podoba mi się urozmaicenia- zamiast białego wina jest cydr :)
OdpowiedzUsuńWychodzi na to, ze ja potwierdzam tylko te regule :)) Pozdrowienia.
UsuńWyglada cudownie! Tez kiedys nie znosilam cebuli, a teraz nie moglabym bez niej zyc.
OdpowiedzUsuńDziekuje Maggie :) A wiec jestesmy juz dwie :)
UsuńPozdrowienia.
Musi być przepyszna!!! :-) Ja z kolei mam z moją córką tak, że jak nie dodam cebuli do jajecznicy to jej nie zje :D
OdpowiedzUsuńJest pyszna i goraco polecam :) Moze sama sie przekonasz? Pozdrowienia dla coreczki :)
UsuńKocham sie w zupie cebulowej na kazdy sposob :) koniecznie z grzankami z serem ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze to odwzajemniona milosc Mysiu :)) Sciskam Cie mocno :)
UsuńZupa zapowiada się wybornie :) Bardzo lubię cebulową z grzankami. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJest naprawde pyszna. Moj M. nie mogl sie jej najesc. No i mnie smakowala a to, ze napisze nieskromnie, juz cos znaczy :))
UsuńPozdrowienia.
Ojej z cydrem jeszcze nie próbowałam! Robiłam już z sherry, calvadosem i whiskey więc chętnie spróbuję też z cydrem - tym bardziej, że z calvadosem było przepyszne :)
OdpowiedzUsuńWow, to az z takimi alkoholowymi dodatkami mozna ja przygotowac? Musze sprobowac i ja z calvadosem :)
UsuńPozdrowienia.
bardzo lubie zupy cebulowe
OdpowiedzUsuńta musi smakować wysmienicie !
I smakuje :)) Pozdrowienia.
UsuńZapowiada się ciekawie. Tylko trzeba zaopatrzyć się w większą ilość cydra, żeby nie wypić całości potrzebnej do zupy :D
OdpowiedzUsuńHa ha :)) W tym wlasnie problem. Ja cydr tez lubie i nie sposob sie uchronic przed popijaniem :))
UsuńJeśli zjadłaś ją kiedyś całą na surowo, to nic dziwnego, że miałaś uraz ;-) Ja za surową nie przepadam, ale marynowaną, badź chociaż lekko przegryzioną z sosem sałatkowym lubię, a za zupą cebulowa wręcz szaleję.
OdpowiedzUsuńMoze i Ty masz racje Bee! :) Nigdy na to nie wpadlam :))) Surowej to i ja nie tykam, az tak w cebuli zakochana nie jestem. Zupa to co innego :)
UsuńA ja zawsze lubiłam zupę cebulową.
OdpowiedzUsuńMoże dlatego,że cebula ma tradycję w mojej kuchni.
Piękna jest Majko!
Z przyjemnością bym się przysiadła...
Dziekuje Amber. A ja oczywiscie zapraszam Cie serdezcnie na zupke :)
UsuńWspaniała, tak apetycznie wygląda, że trudno się oprzeć. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziekuje :) I nie ma co sie opierac tylko trzeba gotowac :))
UsuńPozdrowienia.
Trochę inaczej przyprawiona niż moja, ale na pewno ciągle tak samo pyszna no i jak cudownie wygląda ta cebulówka :-D
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, ze rownie pyszna :))
UsuńDziekuje i pozdrawiam :)
Twoje zdjęcia niesamowicie pobudzają moją wyobraźnie :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze pobudza Cie rowniez do dzaialania w kuchni :))
UsuńPozdrowienia.
Dobrze, że polubiłaś cebulę.
OdpowiedzUsuńInaczej nie byłoby tego przepisu tutaj,
a ja z cydrem jeszcze nigdy nie robiłam;)
Lubię cebulowe:)))
Sama sie sobie dziwie. Podobno smaki zmieniaja sie co siedem lat :) Bardzo mnie to cieszy bo inaczej ominelyby mnie takie pysznosci :)
UsuńUsciski.
Majazteco, jak na takiego cebulowego niejadka, to rzeczywiscie nieslychane, ze cebulowa Ci smakuje! musi byc zatem przepyszna! :-))
OdpowiedzUsuńJa tez uwazam to za dziwne ale tak juz jest: smakuje :))
UsuńPozdrowienia.
Kochana, ta zupka wygląda przepięknie. Śliczne zdjęcia, aż nabrałam chęci.A cebulową jadłam raz, smakowała mi:)
OdpowiedzUsuńDziekuje Majanko. Satram sie jak moge :) To mysle, ze i ta by Ci posmakowala :)
UsuńUsciski.
a ja od zawsze uwielbiałam cebulę i to pod każdą postacią:) taka zupka musi smakować cudownie:) buziaki
OdpowiedzUsuńJest pyszna. Moze wpadniesz? Ugotuje caly gar :)) Nie straszne mi lzy :)))
UsuńUsciski.
Zapraszam do zabawy, zostałaś nominowana! :)
OdpowiedzUsuńhttp://pieczarkamysia.blox.pl/2012/11/Nominacja-do-Liebster-blog-award-2012-i-pytania.html
Majka, a moze po tym zjedzeniu tej jednej cebuli jak jablka, Ty mialas po prostu dosc? Lubie cebule, ale zebyc gryzc jak jablko to IMO trzeba byc odwaznym :))
OdpowiedzUsuńPoprosze zupe i jeszcze taka miseczke :)) Usciski!