Megachrupiace szwedzkie gorfy.



Dzis znow bedzie na slodko :) Za kilka dni moj Maly Mezczyzna skonczy 4 latka i jestesmy wlasnie na etapie testowania przepisow na jego urodzinowe party. Na pierwszy rzut poszly szwedzkie gofry. Przepis znalazlam w ksiazce Leilii Lindholm "Noch ein Stück" (o Leilli pisalam juz tu: klik). Leila pisze, ze sa to najlepsze gofry na swiecie i jest w tym duzo prawdy. Nigdy jeszcze nie jadlam tak chrrrrrupiacych gofrow :) Przygotowane bez dodatku jajek i cukru, w swoim skladzie maja tylko wode, make i duzo smietany kremowki. Najlepsze sa zaraz po upieczeniu i parominutowym wystygnieciu ale nawet po kilku godzinach niewiele traca ze swojej chrupkosci. W Szwecji podaje sie je z dodatkiem bitej smietany i konfitury (ja podalam z creme fraiche i konfitura z czarnej porzeczki- rewelacja!:) Mozna tez wystudzone gofry zanurzac w roztopionej gorzkiej czekoladzie i po zastygnieciu serwowac je z lekko ubita smietana i konfitura zurawinowa. Goraco polecam i juz dzis zapraszam na kolejne gofrowe wpisy (na pewno bedzie ich jeszcze kilka :))



Chrupiace szwedzkie gofry

Skladniki na 10 sztuk:
275 ml zimnej wody
200 g maki pszennej
szczypta soli
400 ml smietany kremowki (30%)
stopione maslo do gofrownicy

Zimna wode wlac do miski, dodac make i szczypte soli, wymieszac. Smietane kremowke ubic na sztywno i krotko przed pieczeniem gofrow dodac ja do ciasta, ostroznie wymieszac (masa bedzie dosyc gesta).

Rozgrzac gofrownice, posmarowac ja lekko maslem. Za pomoca duzej lyzki nakladac porcje ciasta i piec gofry na zlotobrazowo przez kilka minut (maja byc dobrze wypieczone, wtedy beda chrupiace).

Podawac natychmiast po upieczeniu (poniewaz wtedy sa najbardziej chrupiace) posypane cukrem pudrem, z dodatkiem bitej smietany, creme fraiche i konfitura lub z ulubionymi dodatkami.


Komentarze

Aga pisze…
Chrupiące, takie lubię najbardziej. Chociaż z tego co zaoobserwowałam to większość zależy od sposobu ich studzenia:)
Maggie pisze…
Az zaluje, ze nie mam gofrownicy... Pieknie wygladaja!
Madzialena pisze…
Super pomysł, zaskoczył mnie dodatek śmietany do ciasta :) A że gofry uwielbiam przepis chętnie wypróbuję :)
agnieszka pisze…
Maju spadasz mi z nieba!! Wczoraj kupiłam gofrownice i zastanawiałam się co tu na niej przygotować ;) Dziękuję!! Ściskam mocno!
Izaa pisze…
zapisuję i zrobię :)))
Unknown pisze…
Chrupią nawet przez ekran komputera :-)
belgia od kuchni pisze…
Wygladaja na ekstra chrupiace, a ciasto bardzo proste - na pewno wyprobuje!
Canette pisze…
Gofrów z takim składem jeszcze nie widziałam i nie jadłam, o jak dobrze, że mam gofrownicę, to się do nich przymierzę :D
Majana pisze…
Ach,ależ ładne gofry i piękne zdjęcia.
Zjadłabym goferka;)
Synusiowi zyczę uśmiechu, wszystkiego co najlepsze!:)
anna pisze…
Wszystkiego najlepszego dla Malego Mezczyzny i gratulacje dla Mamy :-)
Swietny przepis, idealny dla uczulonych na jajka, porywam do wykorzystania i przekazania znajomym... Serdecznosci Majeczko,
Anna
piegusek1976 pisze…
skoro mega chrrrrrupiące to przepis biorę w ciemno:) buziaki
Peonia pisze…
Trzeba zapisać ten przepis! Podoba mi sie:)
Majko, jak tak naoglądam się tych gofrów i poczytam o ich chrupkości to przychodzi mi WIELKA ochota na gofrownicę, ale z drugie strony... Dla jednej osoby smażyć gofry...?
A i ta Lela fantastyczna - gdyby tak Ktoś chciał ja przetłumaczyć na polski...
Ola pisze…
Musicie być bardzo dumni z małego mężczyzny :) a przepis zapisuję, bo właśnie czegoś chrupiącego szukam!
citrouille pisze…
Zauroczyly mnie wczoraj, ale niestety nie wyszly, ciasto przyklejalo sie do plytek i kruszylo na drobiazg, kiedy probowalam je odkleic. Umylam plytki i zaczelam wszystko od nowa, za drugim podejsciem skrecilam moc, bo ta pierwsza partia byla od razu brazowa, ale tez sie nie udalo.
Zalamalam sie, bo 400 ml kremowki poszlo do smieci, no i rodzina obeszla sie smakiem. Co zrobilam nie tak ? Dodam, ze mam dobra i wydajna gofrownice...
majka pisze…
Nawet nie wiesz jak mi przykro... :( Nie wiem, czemu Ci sie nie udaly. Ja mam gofrownice firmy Krups, nie ma zbyt duzej mocy wiec gorfy musialy piec sie kilka minut i nie mialam w ogole takich problemow, jak Ty. Gofry ladnie odchodzily od gofrownicy. Czy posmarowalas na poczatku gofrownice stopionym maslem?
citrouille pisze…
Tak, maslem, a potem za drugim razem olejem. Ciasto przypominalo bita smietane, czy tak mialo wygladac?
W przepisie nie ma ani jajek, ani cukru, tylko woda, maka i kremowka, tak? Pytam, bo nigdy nie spotkalam sie z takim skladem, moze uciekl ci jakis skladnik po drodze?
majka pisze…
Jak pisalam wyzej ciasto wyszlo dosyc geste i tak jak Ty piszesz wygladem przypominalo bita smietane. Sladniki sa takie jak w przepise (sprawdzilam przed chwila jeszcze raz w ksiazce i wszystko sie zgadza). Nie wiem co mam Ci wiecej napisac... Moze gofrownica ma zbyt duza moc...? Tylko nie rozumiem czemu Ci sie przyklejaly... Jaki rodzaj maki dalas do ciasta? U mnie byla 550. I jeszcze jedno:czy Twoja gofrownica jest powleczona teflonem?
kabamaiga pisze…
Nie widziałam jeszcze gofrów z kremówką. Muszę wypróbować. Koniecznie.
citrouille pisze…
Oczywiscie powleczona jest teflonem, make dalam taka jak zwykle, zawsze uzywam tej samej maki do ciast. Ciasto wyszlo tez bardzo tluste, w koncu ta kremowka (!), takze mialam wrazenie, ze doslownie topi sie na rozgrzanej plytce. Maz probowal potem usmazyc ciasto jak racuchy, ale to samo, po prostu rozplywalo sie na patelni i zostawala taka cieniutka brazowa koronka.
majka pisze…
A moze to sprawa smietany? Ja dalam 30% kremowke. Jakiej Ty uzylas?
citrouille pisze…
Tez kremowke 30 proc. ubita na sztywno
Kaś pisze…
piękne zdjęcia! aż trudno oderwać oczy :)
pieczarka mySia pisze…
Oj tak Majko ;* jestem jak najbardziej na tak! takim mega chrupiacym gofrom ;D

Mnie sie zapsupa gofrownica, ale po egzaminach kupuje ;D

Buziaki ;*
Antenka pisze…
uwielbiam chrupiące goferki! moje dzieciaki również:D
magda k. pisze…
oj kusisz kusisz, bardzo mnie kusisz :D
judik pisze…
Nawet nie wiesz jak wielką mam teraz ochotę na takiego gofra!:)
Monica pisze…
Gofryyyy!
:( Kto mi takie zrobi ?