Zupa z czerwonych burakow i granatu.
Czerwone buraki to moja kolejna wielka milosc. Uwielbiam wszystkie potrawy z ich dodatkiem. Nie wazne czy to jest czerwony barszcz, botwinka czy zwykle zasmazane buraczki, zawsze zajadam sie nimi ze smakiem. Kiedy zobaczylam przepis na te zupe wiedzialam, ze musze ja koniecznie zrobic. I to juz! :) Tym bardziej, ze w swoim skladzie miala kolejny pyszny skladnik - owoc granatu. Buraki i granat to niezwykle a jednoczesnie doskonale polaczenie. Jak pisze autorka przepisu granat wydobywa z buraka wszystko, co najlepsze i musze jej przyznac racje :) Zupa wyszla przepyszna. Poza tym ten kolor...po prostu obledny :) Koniecznie musicie sprobowac! Goraco polecam.
Do zupy proponuje nie uzywac gotowego, kupnego soku z granatow bo ma paskudny smak i kolor. Lepiej wycisnac sok ze swiezych granatow tym bardziej, ze mozna je kupic obecnie w kazdym sklepie (200 ml podanych w przepisie to jeden bardzo duzy granat). Troche wiecej pracy a efekt wizualny i smak rewelacyjny. Zupe autorka proponuje podawac z grzankami z kozim serem. Ja za serem kozim nie przepadam wiec posmarowalam kromki bagietki po prostu smietankowym twarozkiem. Smakowalo rownie dobrze :) Dodatkowo calosc posypalam ziarenkami granatu.
Przepis pochodzi z ksiazki Annie Bell "Zupy".*
Zupa z czerwonych burakow i granatu
Skladniki na 6 porcji:
50 g niesolonego masla
2 srednie cebule, obrane i posiekane (dalam tylko jedna)
700 g surowych burakow, oczyszczonych, obranych i pokrojonych w plastry
2 zabki czosnku, obrane i drobno posiekane (dalam tylko jeden)
200 ml swiezo wycisnietego soku z granatow
1,2 l swiezego bulionu z kurczaka
sol morska
czarny pieprz
swiezo starta galka muszkatolowa
50 g orzeszkow piniowych
syrop z granatow, ewentualnie do podania
Grzanki z serem kozim
6 cienkich kromek bialego chleba z malego bochenka
100 g twardego sera koziego, w cienkich plastrach
oliwa extra virgin
3 male garscie kielkow lucerny, do podania
Maslo roztopic w duzym rondlu na namniejszym ogniu, wlozyc cebule, smazyc 5-8 min., az sie zeszkli i zmieknie, od czasu do czasu zamieszac. Dodac buraki i czosnek, smazyc jeszcze 5 min., znow od czasu do czasu zamieszac. Wlac sok z granatow, odparowac do konsystancji syropu, nastepnie wlac bulion, doprawic sola, pieprzem i galka muszkatolowa. Doprowadzic do wrzenia, przykryc i wolno gotowac na malym ogniu 30 min.
Piekarnik rozgrzac do temp. 200°C, z termoobiegiem do 180°C. Na dno naczynia do zapiekania wsypac orzeszki piniowe, prazyc 8-9 min., az sie zrumienia na zloto, wyjac, odstawic do wystygniecia.** Zupe zmiksowac w blenderze, wlac z powrotem do garnka, ewentualnie doprawic do smaku.
Podawac w ogrzanych miskach, posypana orzeszkami piniowymi i ewentualnie skropiona syropem z granatow. Mozna serwowac z grzankami.
Przygotowac grzanki: zrobic trzy kanapki z chleba i plastrow koziego sera. Rozgrzac duza patelnie (najlepiej nieprzywieralna) na duzym ogniu, jesli to konieczne, moga byc dwie patelnie. Wlac nieco oleju, wlozyc kanapki. Ogien zmniejszyc do srednio malego, wolno obsmazyc po 3-5 min. z kazdej strony, az chleb sie zrumieni, a roztopiony ser zacznie wyciekac.
Podniesc gorna kromke, wlozyc do srodka kielki lucerny, z powrotem przykryc chlebem, pokroic na cwiartki lub na mniejsze kawalki.
* wiecej o ksiazce mozecie poczytac u Liski
** ja uprazylam orzeszki piniowe na suchej patelni
Komentarze
uwielbiam twoje cudowne dania! :)
buzka :*
Uściski:*
Pozdrowienia.
Usciski.
Pozdrowienia.
Usciski.
Pozdrawiam cieplo.
Pozdrowienia.
serdeczności :)
M.
Uściski:-)
i dobrze, bo buraczki są pyszne.
Fantastyczne połączenie, moja Droga:-) aż korci, by osobiście przetestować.