Chleb pszenno-zytni pieczony w zeliwnym garnku.



Pyszny chleb na zakwasie pieczony w zeliwnym garnku. Z chrupiaca skorka i miazszem o regularnych, malych dziurkach (moj chleb jest bardzo mocno wypieczony poniewaz wlasnie takie lubimy:) Nie wymaga formowania, wystarczy tylko zagniesc ciasto i zostawic je do wyrastania najpierw w misce a pozniej juz w garnku (dzieki dodatkowi drozdzy rosnie bardzo szybko). Zawsze sie udaje :) Robilam go juz wiele razy, jak dla mnie to taki ekspresowy i malo meczacy przepis, z ktorego korzystam gdy nie mam zbyt wiele czasu na pieczenie chleba. Przepis znalazlam na blogu Kass. Jak napisala Kass, z podanych proporcji wychodzi jeden bardzo duzy bochenek, w sam raz dla 6-osobowej rodziny. Ja po upieczeniu i wystudzeniu chleba kroje go na kromki i zamrazam. Dzieki temu mam pozniej chleb na caly tydzien :) Polecam.



Chleb pszenno-zytni z garnka
(duzy bochen - w sam raz dla 6-osob. rodziny)

Wieczorem:

zaczyn zakwasowy:
220 g maki zytniej chlebowej (typ 720)
80 g maki zytniej razowej (typ 1850)
320 g wody
50 g zakwasu zytniego

Wymieszac i przykryc folia.

zaczyn drozdzowy:
400 g maki (typ 650)
350 g wody
6 g drozdzy swiezych (ja dalam 3 g suszonych)
1/2 lyzeczki cukru
1/2 lyzeczki soli

Wymieszac i przykryc folia.
Obie miski pozostawic na noc na blacie.

Rano wymieszac zaczyny i dodac:
210 g maki pszennej (typ 650)
100 g maki zytniej (typ 720)
1 i 1/2 lyzeczki soli
1 lyzeczka cukru
1 lyzka kminku zmiazdzonego w mozdzierzu (ja nie dawalam)

Wyrobic recznie ok 10 min. (ja wyrabialam 8 min. za pomoca miksera z hakiem). Przykryc folia i zostawic na 45 min. aby wyroslo.

Wylozyc papierem zeliwny garnek, po czym umiescic w nim ciasto (bez formowania), posypac maka, przykryc pokrywka i odstawic na 40 min. Po tym czasie wlaczyc piekarnik na 250°C i do jeszcze zimnego wstawic garnek z ciastem chlebowym.

Piec 40 min., zdjac pokrywke i wsunac z powrotem do pieca. Dopiekac jeszcze 35 min. az skorka bedzie dobrze wypieczona.

Komentarze

Amber pisze…
Majko,chleb idealny. I na zakwasie.Wspaniałości!
A u mnie garnek żeliwny wciąż czeka na pierwszy chleb...
Pozdrawiam ciepło.
Magda Baran pisze…
Zazdraszczam garnnka żeliwnego i tego, jak lekko piszesz o pieczeniu chleba ;) Przepis zapisuję, może wreszcie dokonam premiery chlebowej. Pyszne zdjęcia :)
italia od kuchni pisze…
Cudny zapach świeżego pieczywa poczułam o poranku :)
Majko, a ja muszę się z zakwasem przeprosić... Zatęskniłam za garnkowcem...
Wiewióra pisze…
Piękny!!! mam tylko wątpliwości co do długości i temperatury pieczenia... czy nie spalę go na amen???
kass pisze…
Majeczko cieszę się że chleb przypadł Ci do gustu, powiem nieskromnie że to jeden z najlepszych i najczęściej przeze mnie pieczonych... tak jak piszesz bezproblemowy a to dla mnie też ważne:)
pozdrawiam wiosennie:)))
Anonimowy pisze…
Cudnie spieczony na zewnątrz i idealny w środku :) super się udał :)
Kasia pisze…
i my jemy wypieczony :)) chyba by się pobili o przylepki przy stole :P uściski!
bryssska pisze…
piękny jest, ja też bardzo lubię dobrze wypieczony chleb, a świeży to najbardziej bo ma chrupiącą skórkę
Lekka pisze…
Wspaniały wypiek!
Dla mnie wciąż obszar niezdobyty.:)
Kaś pisze…
piękny bochenek! marzy mi się taki garnek :)
judik1119 pisze…
Wspaniały ten chlebek. A ta skórka! pyszności:)
Pat pisze…
zaniemówiłam!:) Piękny.
kornik pisze…
Marzę o garnku!
i o takich pieknych chlebach też marzę,a jak!:)
żenia pisze…
Ta spieczona skórka wygląda obłędnie!!!
Szana pisze…
wooooow ale gigant!
Agnieszka pisze…
Rzeczywiście gigant:) Uwielbiam chleby "garnkowe" i z chęcia wypróbuję ten przepis.
grazyna pisze…
Piękny, taki prawdziwy chleb :)
karoLina pisze…
Ja piekę prawie wyłącznie w garnku i efekty zawsze są dobre. Podoba mi się ten przepis, bo chociaż niby dwa zaczyny, to w przeciwieństwie do większości tego typu chlebów chyba udałoby mi się tak zorganizować pracę, żeby wszystko poszło gładko. Spróbuję w najbliższym czasie. Pozdrowienia
kabamaiga pisze…
Uwielbiam takie niewymagające chleby. Garnek rzymski to moje marzenie, może urodzinowe? Majeczko cudny
amarantka pisze…
I znowu marzenie o garnku żeliwnym się obudziło po spojrzeniu na Twój chleb i opis... koniecznie, koniecznie przy najbliższej możliwej okazji :)

Piękny chleb Maju!
magda k. pisze…
Maju chleb mnie zachwycił, wyglądem i łatwością również, jedyny problem tkwi w tym, że nie mogę zdobyć takiego garnka żeliwnego.
Pozdrawiam gorąco.
aga pisze…
piekny bochenek chleba:) te pekniecia sa super, a miazsz i chrupiaca skorka az kusza, zeby zjesc kromeczke:)
Asia pisze…
Z cudnie przypieczona skórką. W ogóle cały chleb jest wspaniały. Że aż pachnie domem.
Monica pisze…
Wow, jestem pod wrażeniem. Wygląda.....tak jak powinien wyglądać prawdziwy staropolski chleb. Coś wspaniałego!
Monika. L pisze…
Przypieczona skórka to to co w chlebie jest najlepsze!

Majeczko piękny bochen! Gratuluję i podziwiam.

serdeczności największe
M.
Ewelina Majdak pisze…
Przepiękny! Powoli tęsknię za swoją kuchnią i pieczeniem chleba. Ale już niedługo..
:)
Unknown pisze…
oj pochrupałabym tą skórkę! pozdrawiam!
Majana pisze…
Alez piękny ten chlebek Majeczko! Chrupiąca, pyszna skórka i cudowne wnętrze.
Wspaniały!:)
Anonimowy pisze…
A czy moglabys napisac jaki masz garnek?chodzi mi o wielkosc,srednice...mam zamiar sobie kupic ale nie wiem jaki
majka pisze…
Anonimowy - moj garnek ma srednice 24 cm. Ja mam dokladnie taki garnek, okragly, z pokrywka, z serii Jamiego Olivera: http://www.amazon.de/Tefal-E97446-OLIVER-Limonen-grün-Schmortopf/dp/B001ET5LUU. Jest dosyc ciezki. Pieke w nim nie tylko chleby ale takze przygotowuje wszelkiego rodzaju gulasze, potrawki itp., ktore wymagaja duszenia w piekarniku. Mysle, ze taki garnek to fajna rzecz :) Pozdrawiam.
Anonimowy pisze…
Bardzo dziekuje za szybka odpowiedz:)
Anonimowy pisze…
Witaj Majko, od pewnego czasu pieke chlebek i bardzo spodobał mi się Twój przepis(CHLEBEK JEST SUPER!) ale mam poważny problem :-(( nie mam garnka żeliwnego. Czy myślisz że mogłabym upiec Twój chlebek w zwykłej foremce.....??? np keksówce lub tortownicy.....??? Bardzo proszę pomóż mi.... Pozdrawiam Małgośka
majka pisze…
Malgosiu - polecam sprobowac :) Moja mama piekla chleby w szklanym naczyniu zaroodpornym i zawsze jej wychodzily. Mysle, ze najlepsze byloby jakies naczynie zaroodporne z pokrywka bo jak to widac w przepisie chleb jest pieczony na poczatku pod przykryciem. Pozdrawiam i zycze powodzenia :) Daj znac jak Ci wyszedl :)
Anonimowy pisze…
W takim razie mam pytanie czy żaroodporne wysypuje się mąką?
majka pisze…
Anonimowy - moja mama smarowala szklana forme olejem (maka juz nie sypala). Ja proponuje Ci po prostu wylozyc ja papierem do pieczenia. Garnek tez zawsze wykladam papierem, zeby chleb nie przywarl do dna.
Anonimowy pisze…
Witam ponownie! Mój chłop mówi że chleb się udał, ja uważam że jeszcze trochę muszą nad nim "popracować" :-) jest płaski i ma nieregularne dziurki a chyba powinien mieć regularne, prawda? Ale za przepis i za podpowiedz bardzo dziękuje :-))! Faktycznie żaroodporne też się nadaje do wypieku :-) pozdrawiam serdecznie majeczko i jeszcze raz śliczne dzięki :-))
Małgośka
Anonimowy pisze…
ps znaczy wyrósł i generalnie wszystko z nim ok napisalam 'płaski' bo nie ma typowego wybrzuszenia na górze :-) jakby położono mu deske ale w smaku ok i połowe chleba już nie ma :-)
Małgośka
majka pisze…
Nieregularne dziurki swiadcza o tym, ze chleb nie wyrosl odpowiednio dobrze. A jak wysokie bylo Twoje naczynie zaroodporne? Moze bylo za niskie i dlatego wyszedl zbyt plaski (nie mial miejsca wastarczajaco miejsca na warastanie)?
majka pisze…
Ten moj chleb tez nie jest wybrzuszony zbyt mocno :) Chyba taki wlasnie powinien byc. I ciesze sie, ze mimo wszystko Wam smakowal :) A jak bedziesz miala okazje polecam zakup garnka zeliwnego. Moze uda Ci sie go gdzies znalezc taniej (ktos pisal ze mozna kupic na allegro).

Pozdrawiam.
Anonimowy pisze…
Witam ponownie! Dziś po raz drugi wypróbowałam Twój chlebek... trochę więcej ukroiło mi się drożdży i troche więcej - łyżkę?- wlało mi się zakwasu i chleb troszkę uciekł mi z naczynia - ale za to wyrósł i upiekł się że hej! Ale dopiero jutro próbujemy :-)) pozdrawiam Małgośka
majka pisze…
No to ciesze sie, ze wreszcie wyrosl :) Jestem ciekawa wrazen po konsumpcji :))

Pozdrowienia.
Anonimowy pisze…
Witam, chlebek wyszedł super! I wystarczył prawie na tydzień - dzis jest czwartek i sie własnie skończył - na dwie osoby :-) pozdrawiam ze słonecznego Świnoujścia Malgośka