Sny, Jamie Oliver i kurczak w mleku.



Nie jestem osoba, ktora miewa sny o tematyce kulinarnej. Nie zajadam sie we snie pysznymi potrawami, nie poznaje nowych smakow, ktore pozniej koniecznie chcialabym odtworzyc w swojej kuchni. Nigdy tez nie przysnil mi sie zaden kulinarny guru :) Az do niedawna, kiedy to przysnil mi sie... Jamie Oliver :)) Nie dosc, ze jest czestym gosciem w mojej kuchni, to zaczal mnie nawiedzac w snach :) Strasznie zaluje, ze kurs gotowania, ktory mi zaproponowal nie odbyl sie... Niestety zanim do niego doszlo... obudzilam sie :) Postanowilam wiec wyprobowac kolejny przepis autorstwa Jamiego. Przygotowalam pysznego kurczaka w mleku. I po raz kolejny przekonalam sie, ze wystarczy kilka prostych skladnikow aby powstalo niezwykle pyszne obiadowe danie. Taki kurczak pieczony w mleku jest bardzo soczysty a dodatek szalwii, cynamonu (cynamon swietnie sprawdza sie takze jako dodatek do mielonego miesa) i skorki z cytryny sprawia, ze danie ma interesujacy smak. Jamie napisal: "troche dziwne ale fantastyczne polaczenie, ktore koniecznie trzeba wyprobowac". Polecam :)



Kurczak w mleku

Skladniki na 4 porcje:
kurczak o wadze ok. 1,5 kg
sol
swiezo mielony czarny pieprz
120 g masla
oliwa
1/2 laski cynamonu
duza garsc swiezej szalwii
skorka z 2 cytryn
10 zabkow czosnku, nie obranych
600 ml mleka

Rozgrzej piekarnik do temp. 190°C i wez brytfanke dopasowana do wielkosci kurczaka. Przypraw go solidnie i przyrumien rownomiernie ze wszystkich stron na masle z dodatkiem oliwy. Zdejmij z ognia, przeloz kurczaka na talerz, zlej z brytfanki tluszcz ze smazenia. Nie usuwaj tego, co przywarlo do dna. Pozniej nada to potrawie przyjemny, karmelowy posmak.

Wloz kurczaka z powrotem do brytfanki razem z reszta skladnikow i wstaw do nagrzanego piekarnika na 1,5 godz. Od czasu do czasu podlewaj sosem z pieczenia. Pod wplywem dzialania skorki cytrynowej mleko lekko sie zwarzy, tworzac absolutnie fantastyczny sos.

Przed podaniem oddziel mieso od kosci i rozloz na talerzach. Polej obficie sosem z malymi klaczkami scietego mleka. Podawaj ze szpinakiem lub salata i puree ziemniaczanym.


*zrodlo przepisu: Jamie Oliver "Lubie gotowac"

Komentarze

kabamaiga pisze…
O jaka szkoda, że się obudziłaś. Może uda się kiedyś dokończyć ten sen :)
Daria i Jarek pisze…
Ja tez nigdy jeszcze nie snilam o jedzeniu i gotowaniu ale za to gdy sobie o nim pomysle to od razu mi sie lepiej na duszy robi... A Jamiego uwielbiam za jego proste i 'dziwne' polaczenia... tez robilismy tego kurczaka!!!! Faktycznie dziwny ale i bardzo interesujacy....
Milego dnia... :)
wiosenka27 pisze…
Kurczak palce lizać:)
Majana pisze…
Fajny kurczaczek Majeczko:)) I jaki sen ciekawy ;-)
Pozdrawiam.
misbasia pisze…
Ach, ten Jamie ;) Piękny sen Majeczko - życzę, żeby się ziścił! :)
Amber pisze…
Majko,co za cudny sen! Zazdroszczę...
A kurczak wspaniały!Pyszne zdjęcia.
Wiewióra pisze…
Ostatnio widziałam jak robił takiego kuraka w "Przekrętach Jamaiego". Intrygujący.
PS. mi tez się kiedyś śnił... :)
Mirabelka pisze…
Ja też nie śnię o jedzeniu. Chociaż raz, pamiętam, przyśniła mi się zupa selerowa, którą jadłam poprzedniego dnia ;) to był jedyny wyjątek ;)

Kurczak wygląda bardzo zachęcająco. Pewnie jest bardzo delikatny, ale dzięki przyprawom wyrazisty i pełen smaku :)
arek pisze…
Jamiem jestem juz zmeczony bo gosc po prostu nie wychodzi z telewizora i strasznie stekajaco gada. Tak juz ma i na szczescie nie przeszkadza to co mniej upierdliwym. Ale musze przyznac ze popularyzuje niezwykle sensowne i bardzo doable przepisy. Twoj kurczak wyglada na strzal w 10! :)
Fajny sen, ale jak w snach często obudzimy się jak jeszcze nie chcemy się obudzić!! Złocisty kurczak, mniam..
aga pisze…
no to calkiem niezly mialas sen, a efektem jest taki pysznie wygladajacy kurczaczek:)
viridianka pisze…
Mi też się nigdy nie śni jedzenie ;) nawet jak o nim przed snem myślę, albo coś (o zgrozo) zjem ;))
A Jamiego jak i Pierra Herme kocham i tyle ;)
An-na pisze…
A ja sobie kiedyś po programie Jamie'ego upiekłam tego kurczaka, bez cynamonu, bo Luby nie lubi... ale myślę, że cynamon to jest to coś, istota tego przepisu :)
Anonimowy pisze…
Też nie miewam takich snów. I żałuję! Ach, pysznie by było, pysznie! A jakby jeszcze przyśnił się taki Jamie, to już w ogóle! ;))

Kurczak bardzo intrygujący i niecodzienny. Ale jestem pewna, że smakuje wybornie.

Pozdrawiam Cię, Majeczko!
;*
żenia pisze…
Ach ten Jamie, wszystkim mąci w głowach...
Super przepis, mleka w drobiu nie spodziewałam sie, a tu proszę i jest. Pozdrawiam
Monica pisze…
Faktycznie bardzo ciekawy kurak, niezwykłe połączenie składników. Nie jestem jakąś fanka Jamiego, ale ostatnio miło mnie zaskakują jego przepisy.
Pozdrawiam !
Justyna pisze…
smakowity ten kurczak, bardzo fajny przepis...:)
buruuberii pisze…
Majcia, moze dosnisz kiedys sen do konca? No i wcale mnei nei dziwi, ze to byl wlasnie Jamie :))

Pieknie sfotografowane nozki, powaznie! Skorka z cytryny i mieso - dziekuje za pomysl, dopisuje obok lisci winogronowych. Usciski :)
Paula pisze…
apetycznie! świetny pomysł na pyszny obiad
Piegowata pisze…
Już wiem, ze zrobię:)Wyglada smakowicie. W ogóle mi się marzy kurczak pieczony...a piekarnika nie mam...na szczęście sądny dzień zakupu niebawem :D

Buziaki Majka!
piegusek1976 pisze…
rzeczywiście dziwne połączenie ale ja lubię łączyc smaki oczywiście nie wszystkie, na szczęście drób jest dość wdzięczny w tym temacie :) ja tez nie pamiętam swoich snów szczególnie tych kulinarnych:) no i nie mogę nie pochwalić Agnieszko Twoich cudownych zdjęć, no poprostu jesteś mistrzynią :)
PS
mam nadzieję, że nie jeździsz w taką pogodę na rowerze bo ostatnio jak czytałam jak jedziesz na włoski to zamarłam z przerażenia :)

ściskam serdecznie
Usagi pisze…
Kurczak wygląda apetycznie. Za to o ślinotok przyprawiło mnie ciasto jabłkowe.
Jak Ty się możesz ślinić na moje serniki, jak sama masz takie pyszności w domu?

Pozdrawiam
Majuś, jakie ja zaległości u Ciebie mam...
Mnie się kiedyś śniło, że robię zupę grzybową na konkurs...:):):)
Taki kurczak z cynamonem to musi być, coś, nie próbowałam, a dodatek mleka bardzo mi się podoba, a przede wszystkim to, że dzięki niemu mięknie. Będę musiała kiedyś spróbować, bo wszystkie kurczaki, które robiłam z przepisu Jamiego mi smakowały:)
No to dalszych snów ciekawych..., dobranoc!
karoLina pisze…
Ja nie miewam snów kulinarnych, nigdy o tym nie myślałam, ale teraz żałuję. Pewnie to wszystko dlatego, że bez przerwy śnię na jawie, co bym zjadła.

Przepis bardzo fajny, kurczak przyrządzony w ten sposób musi być bardzo soczysty. No i jak to u Jamiego, wszystko brzmi banalnie prosto.

A jutro robię kurczaka z kuskusem na proszony obiad, więc trzymaj kciuki, żeby wszystko wyszło jak trzeba.
magda k. pisze…
ja tam uwielbiam przepisy Jemiego :) a ten kurczaczek Maju wygląda cudnie :)
Kaś pisze…
oj sny zawsze się kończę w najciekawszym momencie :) kurczak wygląda wyśmienicie, chętnie wypróbuję
misbasia pisze…
Majeczko zajrzyj do mnie koniecznie - czeka na Ciebie ( mam nadzieję ) miła wiadomość :)
misbasia pisze…
Maju! Mail jest na bocznej szpalcie, ale już Ci podaję i czekam na wiadomość:
misbasia@gazeta.pl
Beata pisze…
Wprawdzie Jamie jeszcze mi sie nie śnił, ale skoro to jego przepis, biorę w ciemno!
kazika pisze…
Też kochamy Jamiego, długo by wymieniać za co... Naprawdę wcale, ale to wcale mnie nie dziwi, że śni Ci się po nocach:) W tej wersji kurczaka jeszcze nie jedliśmy.
to byłam ja Kazia:)
A.B. pisze…
Pyszne, delikatne, wilgotne danie. Kolejne z mojej ulubionej serii pt. "robię się samo" :)