Brownies z dulce de leche.



Dzis zapraszam na cos slodkiego i grzechu wartego :) Brownies z dulce de leche. To brownie jest po prostu obledne! Niesamowicie czekoladowe, przelamane slodycza dulce de leche. Kompozycja doskonala. I tak cudownie klei sie do zebow podczas jedzenia :) Jesli zostanie Wam choc kawaleczek (w co watpie, ale czasami sie zdarza:) zamrozcie je sobie na czarna godzine. Rozmrozone i podgrzane w kuchence mikrofalowej, z lekko ciepla masa dulce de leche, smakuje podwojnie dobrze. I gwarantuje, ze oslodzi Wam kazdy pochmurny dzien i przegoni wszystkie smuteczki :) Polecam.

Przepis znalazlam u Drotus. W oryginale pochodzi ze strony Davida Lebovitza.



Brownies z dulce de leche

Skladniki na 12 sztuk brownies:
115 g masla
170 g gorzkiej czekolady
25 g kakao
3 duze jajka
200 g drobnego cukru
1 lyzeczka ekstraktu z wanilii
140 g maki pszennej
1 puszka dulce de leche* (około 380 g)
opcjonalnie mozna dodac 100 g posiekanych podpieczonych orzechow wloskich lub pekan

W garnuszku na niewielkiej mocy palnika roztopic maslo. Dodać polamana czekolade, mieszac, do roztopienia. Zdjac z palnika i dodac kakao, wymieszac, by nie bylo grudek.

Mase czekoladowa przelozyc do misy miksera. Dodawac jajka, jedno po drugim, caly czas miksujac na najwyzszych obrotach. Dodac cukier, wanilie, make, zmiksowac. Na koncu wmieszac orzechy (jesli sa dodawane).

Plytka foremke do brownies o wymiarach 17 x 27 cm (u mnie 20x20 cm) wylozyc papierem do pieczenia. Przelozyc do niej polowe masy brownies. Na mase w rownych odstepach wylozyc 1/3 dulce de leche. Koncem widelca zrobic zygzaki, by nie bylo grubych warstw dulce de leche. Nastepnie wylozyc reszte masy brownies. Na to lyzeczka wylozyc reszte dulce de leche i znow zrobic zygzaki.

Piec przez 35 - 45 minut w temp. 175ºC. Wystudzic, pokroic na kwadraty.

* masa karmelowa otrzymana z gotowanego przez 2 h (pod przykryciem i caly czas zanurzonej w wodzie), puszki mleka skondensowanego slodzonego

Komentarze

Bea pisze…
Faktycznie Majko - brzmi i wyglada oblednie! Chyba dokupie sloiczek dulce de leche niebawem ;)

Pozdzrawiam serdecznie!
lo pisze…
Musi być obłędne w smaku. To połączenie jest genialne.
Moja Kawiarenka pisze…
A ja akurat podjąłem walkę z nadwagą. Zawsze wszystko robię nie w porę :-)
wiosenka27 pisze…
Widzę to ciasto już kolejny raz i w końcu musze go zrobić. Wkrótce będę miała okazję:) Pozdrawiam ciepło:)
zauberi pisze…
wygląda pysznie :)
Usagi pisze…
Wygląda jak najpiękniejsza obietnica słodkiej rozkoszy. Ja takie ciasta to od zaraz, na śniadanie nawet ;)
Izaa pisze…
ale kusząco wygląda...;)
kass pisze…
Rzeczywiście obłędne! pysznie wyglada, jako zdeklarowana miłośniczka wszystkiego co z dulce de leche i wszelakich krówkowych mas, na pewno zrobię:)))
Eff pisze…
Coś podobnego planuję upiec w tym tygodniu. Wygląda pysznie :)
Monica pisze…
Piekłam! Wspaniałe jest. Cudne zdjęcia :)
spencer pisze…
Po zerknięciu na te mega apetyczne fotki nabrałem ochotę na kawałeczek.. A po przeczytaniu Twojego opisu, mam z kolei ochotę biec do kuchni i piec. Kocham wszelkie takie 'klejące' ciacha! A z dodatkiem czekolady to jeszcze bardziej:)) Pysznie wygląda!
Kasia pisze…
Na ciepło lubię najbardziej :-) Czekolada z karmelem jest boska <3 Uściski!
chantel pisze…
uwielbiam brownie
aga pisze…
ciacho wspaniale:)
magda k. pisze…
po pierwsze zabiłaś mnie tym brownies :) no nie mogę i będę musiała też popełnić :)
a po drugie bardzo dziękuję za życzenia :)
pozdrawiam cieplutko
Karmel-itka pisze…
co za ponętne zdjęcia...
niebywałe.
Anonimowy pisze…
O mamuniu! Jak ono wygląda! Po prostu... kwintesencja czekoladowej karmelowości. Tak! Dokładnie tak. Czekoladę - kocham. Dulce de leche - kocham. Na co ja jeszcze czekam?!

Pozdrawiam! ;)
Amber pisze…
Majko, co za pyszny widok!
kornik pisze…
Pyszności! a wiem co mówię, bo uwielbiam brownies z kajmakiem:)
feeriasmakow pisze…
Dawno nie piekłam Brownies, chętnie sprawdzę ten przepis.
Arvén pisze…
Raz że to brownies, dwa, że z dulce de leche - podwójny smakowy odlot.
Świetny przepis!!
Daria i Jarek pisze…
No coz,
My fanami slodkosci nie jestesmy ale Twoje zdjecia chetnie podziwiamy i wierzymy na slowo, ze Twoje Brownies smakuja bosko... nawet odgrzewane. Nigdy bym nie przypuszczala, ze mozna odgrzewac slodkosci... czlowiek wciaz sie czegos uczy!!!
cieplo pozdrawiamy :)
buruuberii pisze…
Majciu, obiecywalam sobieze na zadny nowy przepis na brownies juz sie nie skusze, ale po lekturze skaldankiow i po zrrknieciu na zdjcia (leszpe od Lebowitza!), wiem ze nigdy nie nalezy mowic nigdy! Usciski sle :)
Justyna pisze…
takie pyszności a człowiek na diecie, ćwiczysz moją silną wolę Maju...wspaniale wygląda!
Paula pisze…
wspaniale wygląda! tak rozpustnie pysznie ^_^
Majana pisze…
Kochana Majeczko, brownies wyglada obłędnie! uwielbiam w każdej postaci:)
Robiłam na podstawie tego przepisu sernikobrownies z dulce de leche, również było obłedne!:)
Piękne i tak apetyczne zdjęcia zrobiłaś, że slinka leci:)
Pozdrawiam Cie:)
arek pisze…
Brownies - to powinna byc raczej nuda a tu.... Nachetniej to bym sie nie tylko nimi kompletnie zachal ale jeszcze w nich zanurkowal! Jak bym sie tak mogl skurczyc jak krasnoludek w Kingsizie po odcieciu od dostaw Polokokty!
Kuba pisze…
Super przepis. Bardzo lubię wszelkie brownies, a jak dodasz jeszcze do tego dulce de leche to już jestem w niebie :-)
Pozdrawiam!
andzia-35 pisze…
Też lubię, bardzo lubię! :)
piegusek1976 pisze…
juz sobie wyobrażam jak to musi smakować, mój aparat na zębach chyba nie wytrzyma tych słodkości :) pozdrawiam Agnieszko!!
Monika. L pisze…
Och, takie ciacho to marzenie.
Piękne i bardzo intrygujące.

Majeczko wszystkiego dobrego!
M.
Beata pisze…
Nic z tego! Nie skuszę się, choćby miało mnie skręcić z ochoty.
Postanowiłam trochę schudnąć :(
cudawianki pisze…
ojej ojej! czemu ono tak wyglada, ze musze je miec??
marghe pisze…
do zrobienia