Ryby w mojej kuchni. Losos z granatem.



Bardzo lubie lososia. Moge nawet powiedziec, ze jest to moja ulubiona ryba. Bardzo lubie tez granaty i kiedy tylko nadchodzi na nie sezon staram sie aby jak najczesciej pojawialy sie w mojej kuchni. Zachwycaja mnie te szkarlatne ziarenka zatopione w srodku owocu :) Pieknie wygladaja w potrawach i czesto sa taka kropka nad "i". Nawet fakt, ze kuchnia pozniej wyglada jak po wybuchu (swoja droga granat to idealna w tym wypadku nazwa:)) nie jest w stanie zniechecic mnie do tego owocu. Ziarenka granatu mozna z powodzeniem zamrazac, dzieki czemu mozna cieszyc sie jego smakiem o kazdej porze roku.
Kiedy tylko zobaczylam ten przepis wiedzialam, ze to danie predzej czy pozniej pojawi sie w mojej kuchni. Tym bardziej, ze w kombinacji z ryba granatu jeszcze nie probowalam. Poza tym nie moglam przejsc obojetnie obok stosu olbrzymich granatow prosto z Turcji wylozonych przed jednym ze sklepow. Granaty okazaly sie byc niesamowicie soczyste, czego slady zauwazylam pozniej na kuchennej firance :)

Losos jest naprawde pyszny. Wszystkie skladniki swietnie wspolgraja ze soba tworzac ciekawa kompozycje smakow i aromatow. Sos sojowy nadaje rybie slony akcent, sok z granatow odrobine slodyczy a imbir dodaje pikanterii :) Interesujace doznania smakowe. Ja podalam lososia z ryzem i dodatkowo posypalam calosc ziarenkami granatu. Polecam :)



Losos z granatem

Skladniki na 4 porcje:

Marynata:
2 lyzki sosu sojowego
1 lyzka miodu
2 zabki czosnku (zmiazdzone)
2 lyzeczki startego imbiru
2 lyzki soku z cytryny
1 lyzka oliwy
1/2 lyzeczki soli
1/2 lyzeczki bialego pieprzu
4 filety z lososia (bez skory)

Glazura:
1 lyzka sosu sojowego
1 lyzka miodu
1 zabek czosnku (zmiazdzony)
1 lyzeczka startego imbiru
1 lyzeczka skorki otartej z cytryny
1/2 szkl. soku z granatow
sol

Wymieszac skladniki marynaty i zanurzyc w niej lososia. Wstawic do lodowki na 1 godz., przewracajac rybe od czasu do czasu.

Zrobic glazure. Wymieszac wszystkie skladniki poza sokiem z granatow. W rondelku podgrzac sok, aby zredukowal sie do 2 lyzek. Wymieszac z reszta skladnikow.

Piekarnik rozgrzac do 100°C. Lososia ulozyc na blasze i posmarowac glazura. Piec 40 min., smarujac od czasu do czasu glazura. Podawac z ryzem.

* przepis pochodzi z serwisu Ugotuj.to.

Komentarze

Asia pisze…
Granaty u ciebie królują! :)
MZ pisze…
Ciekawe połączenie! Bardzo lubię i granaty i łososia.
W najbliższym czasie będę musiała wypróbować przepis, mam jeszcze kilka granatów w lodówce:)
Pozdrawiam,
SWS
Piegowata pisze…
Majka, jesteś moim natchnieniem z tymi rybami :) Zdecydowanie za rzadko je jadam, a przecież tak bardzo bardzo bardzo je lubię! Łosoś wygląda baaardzo smakowicie! I co za połączenie!

Pozdrawiam!
Kasia S. pisze…
Wygląda baaardzo smakowicie, i akurat mam łososia i szukalam pomysłu na niego. Jeszcze tylko granaty i gotowe :)
Kinga pisze…
Fajny przepis, a wydawało mi się, zęryby robiłam już na każdy sposób,zresztą królują na moim bloigu. Na słodko były juz marynaty miodowe, duszone w przetartych malinach, z morelami i wanilią,ze słodkimi patatami i rodzynkami.... ale z granatem jeszcze nie było! W tym tygodniu robię z badanami, ale w przyszłym spróbuje granatów. Pozdrawiam. Kinga
wiosenka27 pisze…
Cóżz za wspaniałe połączenie:)
Gosia pisze…
Cudne polaczenie Majeczko,musze koniecznie kiedys wyprobowac,bo tez lubie i jedno i drugie :)
Granaty,zeby nie pryskaly mozna w misce pod woda obierac-niedawno taki sposob pokazywal jakis kucharz w TV-zeby wlasnie nie pryskalo :)osobiscie jeszcze nie probowalam,ale granat w lodowce lezy,wiec na pewno tak go sprobuje obrac wlasnie :)

Usciski :)
aga pisze…
jakie cudne zdjecia:) i jakie pyszne smaki:)
amarantka pisze…
I już wiem, co niedługo zrobię :)
bo i jedno i drugie uwielbiam...

I faktycznie, granat, z tymi swoimi szkarłatnymi ziarenkami, w tak niezwykłym przecież dla natury kształcie - ma w sobie coś. To coś co przyciąga i nie pozwala o sobie zapomnieć...
I jakiś taki miłosny to owoc dla mnie :) nawet nie wiem czemu...

Uściski Maju!
a jak zima? dalej sypie u Was czy już spokojniej?
Bea pisze…
Swietne polaczenie smakow Majeczko! I zdjecie tak pieknie kolorowe :)
Ja tez lososia uwielbiam, niestety moj maz wrecz przeciwnie, w zwiazku z czym rzadko gosci on w mojej kuchni (losos, niemaz ;)).

Pozdrawiam serdecznie! I milego tygodnia zycze :)
takie bardzo smaczne zdjęcia! :)
tjaryma pisze…
Zjadłbym, no kidding ;)
Oliwka pisze…
mmm,a ja łososia tylko z cytrynką próbowałam. Koniecznie wypróbuję ten przepis :)
Amber pisze…
Pięknie wygląda! Podobnie przyrządza łososia moja Przyjaciólka.Bardzo granatowo.
Monika pisze…
Połączenie bardzo nietypowe,ale ciekawe, ja zdecydowanie się na to piszę. Łososia uwielbiam, z miłą chęcią więc spróbuję. Wędruje do notatnika zapisać przepis!
ewe.kott pisze…
toż to cudowne połączenie! łosoś i granat, mniam!

pozdrawiam ciepło!
Hania-Kasia pisze…
Wygląda cudnie, przepiękne kolory!

W ostatnich dniach także sporo eksperymentowałam z granatem i przy tej okazji ucierpiał mój biały t-shirt - też pomysł, aby zakładać ubranie w białym kolorze do rozbrajania granatu ;o)) Zupełnie przypadkowo znalazłam na to sposób - w necie natknęłam się na filmiki o tym, jak obierać granata, aby się nie opryskać sokiem - należy to robić, zanużając owoc w salaterce/misce wypełnionej wodą - bardzo dobry sposób, sprawdziłam. W ostatnim przepisie na moim blogu jest link do jednego z filmików instruktażowych o tym, jak obierać granata. Polecam zapoznanie się, a granat nie będzie już groźny dla ubrania i kuchni.
Ewa pisze…
Ależ pyszne smaki u Ciebie! Rzeczywiście granaty teraz fantastyczne: kolor i soczystość wprost czarująca. Muszę połączenie z rybą wypróbować, choć w ciemno mogę powiedzieć, że to pycha.
Karmel-itka pisze…
niezwykłe, zadziwiające połączenie.
chyba z niego skorzystam na święta. karpia nie jadamy, więc zastępujemy go łososiem.
ale ile można jeśc go w tradycyjnym wydaniu...?
Majana pisze…
Wygląda przepysznie! Nigdy nie jadłam w ten sposób przygotowanej rybki.
A wiesz, mam w lodówce dwa główne składniki: granat i łososia ;) (łososia wprawdzie w zamrażarce).

Pozdrowienia Majeczko:)
Kasia pisze…
Dawno nie jadłam granatów. Również spodobało mi się to połączenie, więc jak powędruję do sklepu kupię i łososia :)
Beata pisze…
Ach jak ja lubię łososia! Twój zapowiada się rewelacyjnie!
kabamaiga pisze…
Robiłam kiedyś łososia z truskawkami i był boski. Twoja wersja wygląda na 1000 razy lepszą.
buruuberii pisze…
Majka, pierwsze zdjecie mowi samo za siebie - trzeba to zrobic! :)

Nie pomyslalam, ze ryba+granat to moze byc taki hit... Pozdrowienia sle :)
Ivon pisze…
No Kochana te zdjęcia są tak kuszące. A połączenie zaskakujące i wiem, że pyszne !

Pozdrawiam :D
Anonimowy pisze…
Granaty! Oj, moja zimowa miłość. Na równi chyba z mandarynkami. Podobnie jest z łososiem. Idealne połączenie! ;))

Uściski!
myniolinka pisze…
rybki i ja bardzo lubię! gorzej z ich przygotowywaniem... :)
piegusek1976 pisze…
hmm takiej fuzji smaków nigdybym sama nie wymysliła-podoba mi się :))
ps
Agnieszko nie narzekaj widziałam fotki i nie masz z czego się odchudzać !!!
pozdrawiam cieplutko
karoLina pisze…
Mmmm, ja też lubię i granaty, i łososia, chociaż pewnie razem bym ich nie połączyła. A wygląda pięknie i w sumie niewiele z tym roboty. Na łososia mam ochotę od dawna i ciągle coś mi przeszkadza, ale może ten przepis będzie dobrą motywacją.
misbasia pisze…
Mąż chyba by mnie na rękach przez tydzień ( no, może chociaż przez 2 dni ;) nosił, gdybym mu podała to danie (tak lubi łososia), więc już notuję w swoich karteluszkach.....
zjedz_mnie pisze…
Rybka wygląda przepysznie ;]
Anonimowy pisze…
Bardzo fajny przepis, myślę, że warto wysłać go wraz ze zdjęciem na konkurs na stronie www.kpryba.pl
Wygląda to super. Pozdrawiam.