Jamie Oliver. Pieczen wieprzowa z pasternakiem i faszerowanymi jablkami.



Jakis czas temu, w poszukiwaniu czegos pysznego na niedzielny obiad, natknelam sie na ten oto przepis Jamiego Olivera. Bardzo lubie pieczenie wszelkiego rodzaju a ta idealnie trafila w moj gust. Jest miekka, soczysta i wspaniale smakuje nie tylko na cieplo ale rowniez na zimno (jest idealna na kanapki). Mysle, ze smialo mozna ja podac na swiateczny obiad :) Dodatek pieczonych warzyw - pasternakow i cebuli a takze faszerowanych jablek czyni te pieczen naprawde wyjatkowa. Jesli nie probowaliscie jeszcze pasternaka to bardzo polecam. To pyszne, zimowe warzywo sprawdza sie doskonale nie tylko jako dodatek do pieczonych mies ale rowniez we wszelkiego rodzaju eintopfach i gulaszach. A faszerowane jablka to juz czysta poezja... Zapiekane razem z miesem, pysznie miekkie, wprost rozplywaja sie w ustach. W polaczeniu z pieczenia smakuja naprawde doskonale. Jako dopelnienie calego obiadu podalam ziemniaczane puree. Goraco polecam :)

Chcialam podziekowac wszystkim, ktorzy wzieli udzial w Kawowym Tygodniu :) W wolnej chwili zajrze na te blogi, na ktorych jeszcze nie bylam aby zobaczyc cos tez pysznego przygotowaliscie :) A juz pod koniec tygodnia opublikuje podsumowanie.



Pieczen wieprzowa z pasternakiem i faszerowanymi jablkami

Skladniki na 6 porcji:
2 kg wieprzowiny na pieczen (u mnie karkowka)
6 duzych pasternakow, obranych i przecietych wzdluz na pol
6 malych czerwonych cebul, obranych
sol morska
swiezo mielony czarny pieprz
2 garsci listkow swiezej szalwii
1 czubata lyzeczka mielonego ziela angielskiego
1/2 galki muszkatolowej, swiezo startej
2 zabki czosnku, obrane
skorka starta z 1 pomaranczy
150 g miekkiego masla
6 twardych, nieduzych jablek

Piekarnik rozgrzac do 220°C. Mieso oplukac pod biezaca woda, osuszyc. Oproszyc sola i swiezo mielonym pieprzem. Mocno obsmazyc ze wszystkich stron na rozgrzanym oleju. W tym samym czasie zagotowac wode z sola w garnku, wrzucic pasternak i cebule, gotowac 5 min., odcedzic.

Szalwie utrzec w mozdzierzu razem z zielem angielskim, galka muszkatolowa, czosnkiem i skorka pomaranczowa, dodac duza szczypte soli i pieprzu (ja miksuje wszystko razem w blenderze). Nastepnie przelozyc te mieszanke do miski i wymieszac z miekkim maslem.

Jablka umyc, osuszyc. Wydrazyc gniazda nasienne (ale nie na wylot, od strony ogonka jablko ma byc zamkniete aby nadzienie nie wylecialo podczas pieczenia). Wypelnic jablka przygotowanym maslem z dodatkami, tym co zostanie posmarowac wierzch pieczeni.

Polozyc mieso w brytfance, obok rozlozyc pasternak, cebule i jablka (ogonkami do gory a wiec otworem do dolu). Wstawic mieso do nagrzanego piekarnika. Piec 30 min., wyjac mieso a warzywa wymieszac delikatnie z sosem, ktory sie wytworzyl podczas pieczenia (jablek nie nalezy ruszac). Znow wlozyc mieso do brytfanki, obnizyc temp. do 180°C i piec kolejne 30 min. az mieso sie ladnie przypiecze.

Wyjac mieso z piekarnika i dostawic na bok na 5 min. Warzywa i jablka zostawic w cieplym piekarniku. Nastepnie mieso pokroic w plastry, podawac z warzywami i faszerowanymi jablkami (ja podalam jako dodatek rowniez ziemniaczane puree).



* zrodlo przepisu: Jamie Oliver "Jamie's kitchen".

Komentarze

amarantka pisze…
Pieczenie bardzo lubię jeść, ale jeszcze ciągle brakuje mi odwagi, żeby je robić :) może też wpływ ma na to fakt, że ciągle mało mięsa jemy :)
ale gdyby mnie ktoś poczęstował - z przyjemnością bym zjadła :)
uściski Maju!
Paula pisze…
z jabłkami zapowiada się przepysznie taka soczysta pieczeń :)
aga pisze…
bardzo lubie pieczone mieska, a Twoe wyglada extra:) zjadlabym je ze smakiem:)
magda k. pisze…
mój M. pewnie dalby się pokroić za taką pieczeń, zapisuję przepis i zrobię na święta, bo wtedy pasternak będzie łatwo dostępny :) Pozdrawiam i podziwiam śliczne zdjęcia
Anonimowy pisze…
Ta pieczeń wygląda obłędnie! Zawojowałaby niedzielny stół, bez wątpienia. ;)

Pozdrawiam gorąco!
wiosenka27 pisze…
Wspaniała pieczeń:) Chętnie wypróbuję bo u mnie w niedzielę na obiad coraz częściej pojawia się problem co tu zrobić:)
Monika. L pisze…
Taka pieczeń na stole i już święta!
Piękna, bardzo efektowna Majeczko :)))

pozdrawiam ciepło
M.
Bea pisze…
Majeczko, a ja przyszlam przeprosic, ze spoznie sie z kawowym wpisem :( Bedzie chyba dopiero w srode... moze jutro jesli sie spreze; przepraszam...
kabamaiga pisze…
Jak tylko przeczytałam tytuł wpisu zerknęłam co właśnie ogląda mój mąż. Tym razem jednak nie Jamiego ;) Super przepis, może skorzystam na święta.
cudawianki pisze…
Majeczko, pieczen wyglada oblednie! :-))
Majana pisze…
Wygląda przepysznie! Tak soczyście i pachnąco. :) Mniam!
piegusek1976 pisze…
chyba muszę dopisać choćby jedną książkę do listu do Mikołaja :) pieknie wygląda, aż mi w brzuchu Agnieszko zaburczało :) pozdrawiam cieplutko bo u nas straszny mróz :)
thiessa pisze…
Pieczen jest jedna z rzeczy za ktore sie nie zabieram. Ze 2 razy probowalam i niestety porazka. Wyszla sucha podeszwa. Z tego tez powodu szacunek. A caloksztalt super i ten pasternak i jablko mmmmm.
Mary pisze…
Patrząc na te zdjęcia mam już ochotę zjeść obiad :)
Patrycja pisze…
Głodna się zrobiłam, wspaniała ta pieczeń:)
Jamie ciągle używa pasternaku, a ja go jeszcze nigdy nie spotkałem (pasternaku, Jamiego też). Wiem, że można użyć pietruszki, ale ja bym chciał pasternak! Skąd go wziąć? :-)
Beata pisze…
Skąd ten pasternak Majko wziąć? U nas w sklepach nie widziałam Czym go ewentualnie zastąpić? Pieczen wyg;ląda tak apetycznie...
karoLina pisze…
Nigdy nie próbowałam pasternaku, ciekawe, czy w ogóle można go dostać (bez poświęceń). Przepis prosty, ale interesujący, jak to u Jamiego, musi smakować rzeczywiście wspaniale.
thiessa pisze…
Pasternak lezy sobie na bazarkach i w halach targowych i czesto udaje pietruszke. Potem sie ludzie dziwuja, ze pietruszka jakas dziwna i malo aromatyczna.
Podstawowe cechy odrozniajace go od pietruszki to:
bardziej kremowy kolor,
miejsce gdzie wyrasta nac w przypadku pietruszki tworzy stozek, w przypadku pasternaku jest to wglebienie,
zapachem przypomina bardziej marchewke,
zwykle jest wiekszy od pietruszki, jesli widzicie takie wielkie kolosy to bardzo prawdopodobne, ze to pasternak.
Bea pisze…
Do wpisu Thiessy dolaczam dla zainetersowanych link do zdjecia 'porownawczego' w takim razie ;)

http://www.beawkuchni.com/2010/01/pasternakowy-goracy-kubek.html
Majko! Uwielbiam wszelkie pieczenia, a ta Twoja cudownie wygląda! Tylko skąd wziąć pasternak - ja też nie mogę go u siebie dostać...
Pozdrawiam serdecznie!
arek pisze…
Stary dobry Jamie - niewyczerpane zrodlo pewniakow! Ale twoje wykonanie... prezentuje sie mistrzowsko!
Monika pisze…
Mniam. :)
buruuberii pisze…
Majka, Ty to naprawde kochasz Jamiego, jak do Ciebie wpadam to wiem ze ja go wielbie tylko w teorii i w czytaniu :))

Pieczen pelen podziw!
Krytyk Kulinarny pisze…
Tak właśnie myślałem, gdy czytałem ten, skądinąd ciekawy przepis, że pojawią się pytania o pasternak, tymczasem właśnie zimą o niego najprościej, zwłaszcza że producenci bardzo często zastępują nim korzeń pietruszki w zestawach włoszczyzny. Test z tym stożkiem (pietruszka) i wgłębieniem (pasternak) chyba jest najlepszy. No i wielkość - pasternaki są wręcz gigantyczne i wielce masywne w porównaniu z pietruszką. Wg mnie mają też bardziej niż ona kremowy kolor. Ale ostatecznie, gdy to będzie jednak pietruszka, to Majka na pewno się nie pogniewa, a pieczeń na pewno wyjdzie co najmniej taka, jak tu na zdjęciu - na Święta w sam raz!