Spaghetti z feta, krewetkami i bazyliowym pesto


Megaszybki przepis na spaghetti,  dla osob nie lubiacych dlugo stac w kuchni w oczekiwaniu na jedzenie. Dla milosnikow bazyliowego pesto. I dla amatorow krewetek (czyli dla mnie:)) No i wreszcie dla wielbicieli makaronu z dodatkiem sera. Polecam :)  

Skladniki:
400 g spaghetti
200 g sera feta
2 zabki czosnku
oliwa
12 krewetek krolewskich
150 g bazyliowego pesto (ze sloika)

Spaghetti ugotowac al dente w osolonej wodzie, osaczyc na sicie. Fete pokroic w kostke.

Czosnek obrac, drobno posiekac, podsmazyc na rozgrzanej oliwie. Dodac rozmrozone i osuszone na papierowym reczniku krewetki. Obsmazyc je z kazdej strony przez 2 min.

Usmazone krewetki wymieszac z makaronem, feta i pesto.


*przepis pochodzi ze strony www.ugotujto.pl

Komentarze

Gosia pisze…
mniamniusne,bardzo lubie takie polaczenia :)
Pozdrawiam :)
Szarlotek pisze…
To Ja proszę o taką porcję na obiadek, bo dzisiaj to chyba się tylko za-zupię :)
Tilianara pisze…
Ooo, to przepis dla mnie na dzisiaj :) Przy tym obolałym kolanie, to chyba tylko taki szybki makaron - niestety krewetek brak - nic to, będzie z samym serem i pesto :)
Majana pisze…
Ja tez chcę, ale bez krewetek ;)))
Ewelina Majdak pisze…
Jak mnie ktos przekona ze makaron smakuje fajnie to sobie zrobie :DDD

Ale za reszte skladnikow oddam pol krolestwa :D
asieja pisze…
w tak pięknie wyglądającym spaghetti mogłabym się przekonac do krewetek :)
mniami mniami, ale bez krewetek bo jako nieliczna ich nie lubię ;)
grazyna pisze…
A ja bym to wcięła i z krewetkami :)
Małgoś pisze…
Dla mnie mogłoby być bez fety. Ale krewetki biorę koniecznie! :) Mniam!
Monika. L pisze…
Pycha. Świetne połączenie. Takie apetyczne to wszytsko :)
A tak późno...na żarełko.
Jak to musi pięknie pachnieć!
Pozdrawiam
głodne M.
:*
viridianka pisze…
duze nie dla krewetków:P duze TAAAAK dla makaronu pesto i serrra:))
majka pisze…
Gosi@ - mniamniusne ze ho ho :)) Pozdrawiam!

szarlotek - ja sie zazupiam prawie kazdego dnia :) A makaronem chetnie sie podziele :)

Tilianara - przykro mi z powodu Twojego kolana :) Moge Ci przygotowac taki makaronik :))

majana - prosze bardzo :) Krewetki ja moge zjesc :)

Polka - krolowo Ty nasza :) Ja Ci chetnie oddam te skaldniki za pol krolestwa :)

asieja - sprobuj, moze sie przekonasz. I dziekuje :)

aga-aa - albo jesz z krewetkami albo wcale! :)

grazyna - to sie nazywa zdrowe podejscie do makaronu :)

Malgosia.dz - no dobrze, fete biore dla siebie :) Ale wybrzydzacie dziewczyny :))

Monika.L - biedne, glodne M :)) Chodz kobitko to Cie nakarmie :)

viridianka - krewetkow nie lubisz? :)) Oj, nie ladnie :))
Unknown pisze…
Wychidząc dziś rano do pracy wyjąłem torbę krewetek do romrożenia wierząc, że pomysł na obiad z krewetkami sam się odnajdzie. Już w pracy Stevie z dumą wręczył mi pojemnik domowego pesto - część jego wczorajszej produkcji gdy likwidował swoje bazyliowe poletko. I jak nie wierzyć w zrządzenia losu?? :) Co do fety w sklepie obok sprzedają fantastyczną bułgarską, owczą fetę. Zapowiada sie pyszny obiad :)
Krewetki to nie dla mnie,ale pozostałe składniki jak najbardziej:)
Pozdrówka;*
majka pisze…
Desmond - Ty to masz dobrze :) Mam nadzieje, ze obiadek smakowal :))

Olciaky - no to ja moge zjesc krewetki :) Co Ty na to? :))
Krokodyl pisze…
Zgłodniałam. :-)))
sonieczka pisze…
Uwielbiam takie danie, a jak jeszcze są krewetki, to już szczyt wszystkiego dobrego.