Muffinki Tricolore


W lodowce znalazlam niepelny sloik suszonych pomidorow marynowanych w oliwie. Czesci uzylam juz wczesniej do makaronu z rukola a na wykorzystanie reszty nie mialam sensownego pomyslu. Nie lubie jak sie cos marnuje, wiec kiedy tylko zobaczylam w jednej z nowo kupionych ksiazek przepis na te muffinki, od razu postanowilam je upiec. Przy okazji rozwiazal sie moj odwieczny problem: "co tu by przekasic?" Choc staram sie zawsze zjesc obfite sniadanie (w mysl zasady: sniadanie zjedz sam, obiadem podziel sie z przyjacielem a kolacje oddaj wrogowi) to juz w poludnie dopada mnie wilczy glod. Takie muffinki sa swietne jako drugie sniadanie lub mala przekaska w ciagu dnia. Sa pyszne i sycace. Najlepsze jeszcze tego samego dnia, chociaz i nastepnego, po podgrzaniu w kuchence mikrofalowej, smakuja rownie dobrze. 

Muffinki Tricolore, jak sama nazwa wskazuje, to muffinki w trzech kolorach: zielonym (bazylia), bialym (mozzarella) i czerwonym (suszone pomidory). Kolory dokladnie jak na wloskiej fladze. Wszystkich fanow Italii zapraszam wiec do degustacji :)

Skladniki na 10-12 muffinek:
125 g sera mozzarella
100 g suszonych pomidorow marynowanych w oliwie
1/2 peczka bazylii
250 g maki pszennej
2 1/2 lyzeczki proszku do pieczenia
1/2 lyzeczki sody
sol
pieprz
1 jajko
200 ml maslanki
60 ml oleju
maslo do wysmarowania formy

Piekarnik rozgrzac do temp. 180°C. Zaglebienia w formie do muffinek wysmarowac maslem.

Mozzarele i suszone pomidory osaczyc na sicie a nastepnie pokroic w drobna kostke. Bazylie umyc, osuszyc, drobno posiekac.

W misce wymieszac make, proszek do pieczenia, sol i pieprz. Dodac pokrojona mozzarelle, pomidory i bazylie.

W drugiej misce rozmacic jajko. Dodac maslanke i olej, dobrze wymieszac a nastepnie dodac do suchych skladnikow. Wszystko razem dokladnie wymieszac.

Gotowe ciasto wykladac porcjami do zaglebien w formie. Piec na srednim poziomie piekarnika przez 20-25 min.

Wyjac blache z piekarnika, muffinki przez 5 min. zostawic w formie a nastepnie wyjac i studzic na kratce. Udekorowac bazylia.


*przepis pochodzi z niemieckiej ksiazki "Muffins"

Komentarze

Gosia pisze…
kapitalnie wygladaja!!! juz od dluzszego czasu sie zbieram do upieczenia wytrawnych muffinek i jakos tak mi idzie,jak krew z nosa....:/,a tu i mozarella i pomodory w zalewie,bazylia....no-pysznosci :)

Pozdrawiam :)
Majana pisze…
Jestem zakochana w Italii, więc korzystam z poczęstunku:)
Muffinki wyglądają pięknie i widać ich trójkolorowość ;)
W dodatku to moje ulubione połączenie - bazylia, pomidor i mozzarella.
Nie wiem ,jak smakuje w muffince i pewnie się nie dowiem, ale wygląda ślicznie:)
Pozdrawiam Cię serdecznie!:)
andzia-35 pisze…
O, suuuper! Wyglądają cudnie, tak....kolorowo:))))
grazyna pisze…
Prześliczne! Takie kolorowe i pyszne na pewno :)
fellunia pisze…
Cudeńka, uwielbiam takie serowe wypieki, szczególnie z suszonymi pomidorami a jako fanka Włoch czuję się zaproszona, poproszę 3 :D
Pozdrawiam!!
viridianka pisze…
to ja przebijam stawke Felluni i poprosze 4:P uwielbiam wloskie smaki wiec te muffiny napewno by mi posmakowaly
Tilianara pisze…
Muffinki w sam raz na lekcję włoskiego :) Mniam Mniam :)
kasiaaaa24 pisze…
Świetna ta zasada z posiłkami, ale mnie jakoś najbardziej wszystko smakuje wieczorem :)
Super muffinki!
Monika. L pisze…
Są świetne. Jest w nich wszytsko co uwielbiam a do tego piękne.
Jeśli trzymasz się tych zasad - to jestem pełna podziwu. Ja nie czuję głodu prawie przez cały dzień - jem z rozsądku, a dopada mnie wieczorem. I mam wrażenie, że wszystkiego już próbowałam...
Muffinki zrobię na 100 proc.
Miłego weekendu!!!
:*
M.
Szarlotek pisze…
Uwielbiam mufiny w wytrawnym wydaniu , co już daje się zauważyć na moim blogu..:) To połączenie smaków jeszcze jest przede mną , ale to tylko kwestia czasu, bo już zdobyły mnie swoim wyglądem :)
Miłego dnia :)
asieja pisze…
szkoda, że w mojej lodówce nie znajdę słoiczka pomidorów
z chęcią bym ich spróbowała (:
magda k. pisze…
wytrawne muffinki kuszą mnie od dawna, Twoje składniki są idealne :)
Ewelina Majdak pisze…
Śliczne, puchate i smaczne! :)
Wiesz ja też tak mam. Nawet gorzej :) Zjem śniadanie przed wyjściem do pracy (ok. 7 rano) a około 10tej już umieram z głodu :D
A właśnie przed chwilą wypiłam kubek kakako bo byłam głodna hihih

buziaki:)))

e.
majka pisze…
Gosi@ - najtrudniej sie zmobilizowac do czegos :) Ja tez czasami tak mam :)

majana - ciesze sie, ze wpadlas na degustacje :) Dziekuje i zet pozdrawiam :)

andzia-35, grazyna - dziekuje :))

fellunia - a prosze bardzo :)

viridiaka - jak dla Ciebie to nawet 5 :)

Tilianara - przyda sie jakies wzmocnienie podczas nauki :)

kasiaaaa24 - u mnie tez kiedys tak bylo, ze najwiekszy apetyt mialam wieczorem. Ale jakos udalo mi sie przestawic organizm i juz po 18-stej nic nie jem :)

Monika.L - dziekuje :) Staram sie przestrzegac tej zasady bo inaczej bylabym juz "kwadratowa" :))

szarlotek - dziekuje i oczywiscie polecam do kolekcji wytrawnych muffinek :)

asieja - to zapraszam do mnie :)

magda k. - sa naprawde dobre. Mniam :)

Polka - no to witaj w klubie :)

Milego dnia zycze wszystkim!
Bea pisze…
Sliczne! Lubie takie wytrawne wypieki :)

Pozdrawiam!
karoLina pisze…
Ja się już jakiś czas przymierzam do wytrawnych muffinek, może więc to będą te? A jeśli nie tym razem, to przepis na pewno do zapamiętania.
Włosko mi się od razu na sercu
zrobiło:)
Świetne!
abbra pisze…
Pięknie wyglądają z tą bazyliową dekoracją !
Nigdy nie robiłam wytrawnych mufinek - Twoja wersja bardzo mi się podoba :)
majka pisze…
Bea - dziekuje :)

karoLina - upiecz koniecznie wytrawne muffinki. Na pewno docenisz ich zalety :)

Olciaky - lubie Twoje poczucie humoru :) Pozdrawiam i dziekuje :)

abbra - dziekuje :) Wytrawne muffinki sa naprawde swietne jako przekaska. Poza tym dzieki formie do mufffinek mozna tworzyc cuda :))
Majko, ale mi się podobają Twoje przepisy. Bardzo mi pasuje to wszystko, co pieczesz, chyba mamy podobnie skonstruowane podniebienia :)
:) hyhy to ja dziekuje:D
majka pisze…
Ania - dziekuje slicznie :) Ciesze sie, ze lubimy podobne snaki :)

Olciaky - :))
Anonimowy pisze…
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu :)
A ja narobiłam sobie smaka u Ciebie tymi mufinkami. Mniammmmmmmmm
Pozdrawiam Kuchareczka (www.kucharzytrzech.blog.onet.pl)
Mirabelka pisze…
Majko, zrobiłam te muffinki, pyszne są :) niestety zagapiłam się i za bardzo mi się zrumieniły i nie widać że są tak "tricolore" jak u Ciebie, ale i tak smakują super :)