Linguine avellinesi.



To niesamowite jak gusta kulinarne zmieniaja sie podczas naszego zycia... Podobno co 7 lat zmienia sie nasz smak czego ja jestem zywym przykladem :) Jeszcze do niedawna nie cierpialam pora, cebuli i szpinaku i omijalam je szerokim lukiem. Zawziecie eliminowalam te skladniki ze wszystkich mozliwych potraw. Dzis juz nie potrafie sie bez nich obejsc. Szpinak moglabym jesc codziennie, w przeroznych wariacjach. Cebula juz mi nie przeszkadza a por stal sie moja miloscia od momentu, kiedy sprobowalam tego makaronu. Linguine avellinesi. Pod ta tajemnicza nazwa kryje sie makaron linguine z wedzonym lososiem i pikantnym sosem z czerwonej papryki :) To kolejny przepis, ktory potwierdza jak doskonala jest wloska kuchnia. Polaczenie lososia z papryka smakuje doskonale. Z kilku skladnikow mozna wyczarowac przepyszne danie. W dodatku szybkie w przygotowaniu. Kiedy makaron sie gotuje Wy mozecie przygotowac sos. Pozniej juz tylko trzeba wymieszac wszystkie skladniki i gotowe. Proste? A jakie pyszne :) Przepis pochodzi z ksiazki Gino D'Acampo "Wloskie dania makaronowe". Goraco polecam :)



Linguine avellinesi (linguine z wedzonym lososiem i pikantnym sosem z czerwonej papryki)

Skladniki na 4 porcje:
30 g solonego masla
8 lyzek oliwy
1 por, umyty i pociety w plasterki grubosci 0,5 cm
1 czerwona papryka, przepolowiona, pozbawiona pestek i pokrojona w kostke o boku 0,5 cm
200 g wedzonego lososia, pocietego w paski szerokosci 0,5 cm
1/2 lyzeczki chili w platkach
60 ml bialego wytrawnego wina
500 g makaronu linguine (ew. fettuccine)
2 lyzki swiezo posiekanej natki pietruszki
skorka starta z 1 cytryny
sol do smaku

Roztop maslo w oliwie na duzej patelni na srednim ogniu i smaz pora oraz papryke przez 5 min., mieszajac od czasu do czasu drewniana lyzka.

Dodaj lososia oraz chili i podgrzewaj dalej przez 1 min. Wlej wino i gotuj przez kolejna minute, aby alkohol wyparowal. Posol troche i odstaw na bok.

Ugotuj makaron al dente w duzym garnku z wrzaca woda. Odcedz i przeloz z powrotem do tego samego garnka.

Dodaj do makaronu sos z lososia i papryki, natke pietruszki i skorke starta z cytryny. Postaw na malym ogniu i mieszaj przez 30 sekund, aby smaki sie polaczyly. Podawaj gorace.

Komentarze

Tygrysek pisze…
Uwielbiam kuchnię włoską, a makaron zjem w każdej postaci :)
Amber pisze…
Pyszna pasta!
Uwielbiam śródziemnomorskie smaki.
I tak słonecznie sfotografowane.
Pozdrawiam Cię!
Anonimowy pisze…
wygląda bardzo zachęcająco, z pewnością wypróbuję
ANNA pisze…
Danie wygląda wspaniale!
pieczarka mySia pisze…
Wow! Majko ;* swietna pasta, zrobie na pewno bo uwielbiam dodatek lososia do makaronu ;-)
piekne zdjecia!


buziaki ;*
Maggie pisze…
A wiesz, ze cos w tym jest? Slyszalam, ze co 7 lat odnawiaja sie wszystkie komorki w naszym ciele i ze to wlasnie dlatego zmieniaja sie nam gusta i upodobania.
A skoro o upodobaniach mowa, to ten makaron zdecydowanie trafia w moje. I zdjecia piekne, az slinka cieknie.
Mich pisze…
Pysznie! Pastę na obiad dzisiaj zjem;)
Mirabelka pisze…
Świetne zdjęcia :) Makaron wygląda mega apetycznie :)
Kasia S, pisze…
pychota :D
Pozdrawiamy Tapedna
judik pisze…
Twoje zdjęcia są tak apetyczne, że o mały włos, a bym pośliniła monitor! Wspaniałe danie:-)
thiessa pisze…
Tak myslalam, ze to Gino D'Acampo. Polaczeenie smakow genialne i zamierzam je wyprobowac.
Majana pisze…
Boskie danie i cudowne zdjęcia Majeczko!
Ślinka cieknie na sam widok takiego jedzonka.
Uściski:*
Kasia pisze…
u mnie to się chyba zmienia częściej... ;) zdarza się, że raz spokojnie wcinam szpinak, żeby za kilka miesięcy nie móc go przełknąć :D no tragedia po prostu ;) zdjęcia piękne, jak zawsze. Jeszcze nie miałam tego makaronu w rękach, ah żałuję :) póki co nie widziałam go w moim małym miasteczku. Może jak wrócę do 3city, na pewno gdzieś go dostanę i chyba też coś z nim zrobię :) tyle lat i jeszcze nie mieć go na talerzu, no wstyd po prostu :P
Paulina pisze…
fajne danie:) makarony w każdej postaci uwielbiam!
aga pisze…
mmm... juz mi smakuje:) makarony to ja bardzo lubie i ten Twoj to bym zjadla od razu z wielkim smakiem:)
Pozdrowienia:)
Całkowicie się zgadzam. Kiedyś również nie lubiłam szpinaku i dosłownie przed nim uciakałam, kiedy tylko pojawił się na talerzu. A teraz i szpinak i szparagi uwielbiam, choć kiedyś myślałam, że to jedzenie patyków ;)
Usagi pisze…
Za porem przepadam :) A ten makaron będzie mi się teraz po nocach śnił :D
Ola pisze…
w taką deszczową i szarą pogode jaką mam teraz za oknem Twój makaron wydaje się być lekarstwem na wszystko :)
Anonimowy pisze…
GINO to genialny kucharz o niespotykanym uroku:)
A Twóje linguine prezentuje się tak, że dostałam ślinotoku :):)
Beata pisze…
Wspaniały makaron, aż ślinka leci!
słodko-słona pisze…
Mimo że moim ulubionym makaronem jest tagliatelle z pesto, to ten z łososiem też jest pyszny! A Twój na zdjęciu wygląda smakowicie! :)
piegusek1976 pisze…
Agnieszko doskonale się składa, ponieważ przywiozłam właśnie od rodziców kawałek wędzonego przez nich łososia, już wiem do czego go wykorzystam:) buziaki
MasterofDisaster pisze…
Bardzo lubię makaron z łososiem w sosie śmietanowym, ale ta wersja również wygląda przepysznie. Kusi! Pozdrawiam serdecznie :))