Babka marchewkowo-pomaranczowa.


Cale wczorajsze popoludnie spedzilam na smazeniu faworkow dla mojego Synka, ktore zabral dzis do przedszkola. Dwie wielkie miski pelne kruchych pysznosci (zawartosc pozostalej miski, znacznie mniejszej, zjedlismy jeszcze tego samego dnia). Slawa polskich faworkow roznosi sie po okolicy lotem blyskawicy (smazylam je kiedys w ramach projektu "Kuchnie z roznych stron swiata" w ktorym bralam udzial przez prawie rok i ktory organizowany byl przez Rodzinne Centrum i Fundacje Landu Nordrhein-Westfalen :) Dzis w przedszkolu odbywa sie impreza karnawalowa, oczywiscie przebranie obowiazkowe. Moj Synek jest w tym roku policjantem :) Przepisu na faworki dzis nie bedzie, znajdziecie go tutaj: klik. Dla spragnionych slodyczy (czy w Tlusty Czwartek jest jeszcze ktos taki? :) podaje za to przepis na pyszna, marchewkowo-pomaranczowa babke z dodatkiem mielonych migdalow i skorki pomaranczowej. Upieklam ja w niedziele i strasznie nam smakowala. Jest wilgotna, aromatyczna i ma fantastyczny zolty kolor. Kolejnego dnia smakowala jeszcze lepiej i cudownie pachniala pomaranczami. Goraco polecam :)


Babka marchewkowo-pomaranczowa

Skladniki na ok. 10 kawalkow:
1 pomarancza (bio)
200 g marchewki (waga po obraniu)
3 jajka
150 g cukru
100 g maki pszennej
2 lyzeczki proszku do pieczenia
200 g mielonych migdalow
1 szczypta soli
kasza manna do wysypania formy (lub bulka tarta)
2 lyzki cukru pudru
20 g posiekanych pistacji do dekoracji (nie dalam)

Pomarancze sparzyc, osuszyc, zetrzec skorke. Pomarancze przepolowic, wycisnac sok, odmierzyc 100 ml. Marchewke obrac, zetrzec na tarce o malych oczkach.

Jajka rozbic, oddzielic zoltka od bialek. Zoltka utrzec z cukrem na kremowa mase. Make wymieszac z proszkiem do pieczenia, i dalej ucierajac, dodac do masy jajecznej. Wlac sok z pomaranczy, dodac starta marchewke, wsypac mielone migdaly i skorke pomaranczowa, dokladnie wymieszac.

Piekarnik rozgrzac do temp. 180°C. Bialka ubic na sztywno ze szczypta soli. Piane dodac do masy, delikatnie wymieszac.

Foremke do babki (o pojemnosci 1,2 l) dokladnie wysmarowac maslem, wysypac kasza manna lub bulka tarta. Wlac mase, wyrownac powierzchnie.

Wstawic forme do piekarnika i piec przez 40-50 min. (najlepiej sprawdzic za pomoca drewnianego patyczka, czy ciasto sie upieklo). Wyjac ciasto z piekarnika, odstawic w formie do przestygniecia. Nastepnie wylozyc ciasto kuchenna kratke i odstawic aby calkowicie wystyglo. Przed podaniem posypac cukrem pudrem i ew. udekorowac posiekanymi pistacjami (ja udekorowalam skorka z pomaranczy).


*inspiracja: "Lisa" 12 (2013)

Komentarze

Loriel pisze…
O super :) Mam nadmiar marchewki i myślałam o przygotowaniu ciasta z mojego sprawdzonego przepisu na ciasto marchewkowe, ale Twoje będzie ciekawą odmianą. Wypróbuję dzisiaj :)
Unknown pisze…
rzeczywiście wygląda bardzo zachęcająco:) chętnie bym się skusiła na kawałeczek:)
grazyna pisze…
Jaki ma piękny kolor ! A smak sobie wyobrażam :)
Kamila pisze…
Majeczko, wspaniała babka! Cudownie aromatyczna! Pozdrawiam
Droczilka pisze…
Doceniam, że się wyłamałaś i nie zamieściłaś dziś przepisu na pączki:-). Od ich mnogości na blogach aż boli głowa....
Ciacho, faktycznie, musiało być przepyszne! Uwielbiam nutę pomarańczową w ciastach i ciasteczkach!
Jey pisze…
Ah, co za cud babka! Podziel się! Poza tym robisz takie piękne, estetyczne, zgrane kolorowo zdjęcia. Marzą mi się takie! Marzy mi się dojść do takiej wprawy :(

A tu odpowiedź co do filmów jeszcze:
Ja widziałam nową i, szczerze powiedziawszy, jestem zachwycona, lecz porównywać narazie nic nie mogę. Poza tym moja ulubiona Keira Knightley gra główną rolę w nowej wersji, no i nie mogłam jej przegapić zwłaszcza w czymś takim :)
Co do "Wichrowych Wzgórz" - koniecznie muszę się za to wziąć, wiem, ale najpierw książka, potem film, a o "Angielskim pacjencie" nie słyszałam, ale skoro polecasz to lecę zobaczyć co to jest :) dzięki!
Amber pisze…
Agnieszko,
babka przecudnej urody!
A wiesz,że od jakiegoś czasu mam chęć na marchewkowe ciasto?
Tę babkę sobie upiekę.
Słodkiego czwartku!
pieczarka mySia pisze…
Bajeczna babka o pieknym kolorze! :)

Brawo Majko! :)*
Posylam tluste buziaki ;*
Majko, przepiękna, te kolory są absolutnie czarowne!
Pozdrowienia:)
Monika pisze…
wytworna babka:)i jaka zdrowa;)
niedługo również szykuję się na marchwiowe pieczenie/mój debiut:)

pozdrowienia!
agnieszka pisze…
Prezentuje się przepięknie! Cudny kolor uzyskałaś ;) Przepranie policjanta musiało być ekstra, mam nadzieje, że zabawa się udała! Całuje, A.
Wiewióra pisze…
ależ kolor! musi być pyszna :) pozdrawiam i tłustego czwartku życzę :D
katarzynka pisze…
Ale żółciutka! W sam raz na śnieżycę :)) No ja z faworkami też nie wytrzymałam i objadłam się już w poniedziałek. Dziś grzecznie jem tylko pączki :)
Uściski.
ANIA pisze…
mniam bardzo apetyczna, mogłabym się nią najeść a do tego oczy nakarmić, piękny kolorek :)
W ogóle się nie dziwię, że faworki są tak rozchwytywane. A gdyby jeszcze ktoś zechciał je dla mnie zrobić... Ale niech będzie, mogę zjeść i babkę :-)
Olimpia Davies pisze…
Wspaniała baba:-), ma w sobie wszystkie moje ulubione smaki:-), jest piękna i dostojna:-) a zdjęcia przepiekne:-)
Srebrne oko pisze…
Świetna!Ciekawe czy tak samo pysznie smakuje jak wygląda :-)
Kolor babki jest zniewalający, szkoda tylko, że technika nie pozwala nam jeszcze
odczuwać zapachu :)
kabamaiga pisze…
Przepiękny ma kolor AGnieszko. No i widzę, że zaczynasz już klimaty świąteczne :)
Majana pisze…
Aguś, jaka piękna ta babeczka! Ma cudowny kolor ,intensywny, śliczny :)
Pozdrawiam ciepło:)
Usagi pisze…
Ponieważ po akcji wielkanocnej "odnajdę swoją ulubioną babkę" z poprzedniego roku pokochałam babki, więc przepis zapisuję koniecznie. W końcu poszukiwania trwają :) Ta wygląda rewelacyjnie, kto wie, może to właśnie ta :)
Pozdrawiam serdecznie
Jey pisze…
Ah, nadal zachwyca mnie intensywna kolorowość tej babki <3

Oglądnęłam dopiero co Annę Kareninę z 97 roku. Jak moje jeszcze nieostygłe wrażenia? Zawiodłam się! Po nowej wersji i po książce, którą pokochałam, ten film był okropną ekranizacją powieści. Okropnie zniszczyli książkę. Nie wiem sama czy gdybym nie znała tej historii to czy bym się w tym filmie połapała? Wszystkie zdarzenia jakieś porozrzucane, jakieś ni z tego ni z owego przeskoki, a najgorsza była sztuczność emocji. W nowej wersji te emocje aż wypływały z filmu, aż sama je chłonęłam, jak i w książce, a tu po prostu się nie dało. I jakim cudem Anna poroniła? Przecież ona urodziła córeczkę. Hm, dziwne. Zanudziłam się. Jedynie przeżywałam mocno ostatnie minuty filmu, z wiadomych powodów. Cieszę się, że powstała nowa wersja, którą z pewnością będę oglądać nie raz, nie dwa, to będzie film - jeden z tych które można oglądać po setki razy, a zawsze tak samo zachwycają, wzruszają.

Tak chciałam podzielić się swoimi refleksjami, nie urażając oczywiście Twojego zdania i poglądu :)
Jey pisze…
A w sumie Ty z którego roku widziałaś ten film? Teraz patrzę że wiele ich jest! Może ja akurat trafiłam na jakiś nie za dobry?
Uwielbiam ciasto marchewkowe i pomarańcze więc ta babka na pewno by mi zasmakowała :)
gin pisze…
Kolor ma wprost fantastyczny! Musiała smakować bosko :)
piegusek1976 pisze…
jakie cudne kolory!!! fantastycznie wygląda ta babka:) pozdrawiam
zjedz_mnie pisze…
Piękny kolorek, przypuszczam, że i zapach przy pieczeniu był super:)
Anonimowy pisze…
A KIEDY DODAJEMY MARCHEWKE ??
majka pisze…
Dziekuje za czujnosc :) Juz dopisalam.

Pozdrowienia.
Anonimowy pisze…
Babka nie tylko pieknie wygląda ale i jest bardzo smaczna, wilgotna, co sprawiło ze sięgałam po kolejmy kawałek...Pycha. Dziękuje za przepis. Na pewno do niego wrócę. Pozdrawiam. Basia:-)
anytsujx pisze…
Babka wygląda pysznie !:-).
Ania pisze…
Świetna babka;) naprawdę wyszła pyszna
majka pisze…
Dziekuje za wszystkie komentarze :)

Pozdrawiam cieplo.
Anonimowy pisze…
a ta babka to bez dodawania tluszczu, jak maslo czy olej?
majka pisze…
Dokladnie tak, jak podalam w przepisie. Bez masla i oleju :)
Łucja pisze…
Majko tak sobie szukam w sieci fajnej babeczki a u Ciebie takie cudo :) koniecznie zapisuję, bo choć przepis aktualnie ni na moje potrzeby to w sezonie zimowym koniecznie ją upiekę :)
majka pisze…
Ciesze sie bardo Lucjo :) Jak upieczesz to daj znac czy smakowala :)

Usciski.
Łucja pisze…
Agnieszko a mielone migdały mają być obrane, po kolorze ciasta mniemam że tak :)
majka pisze…
Na pewno byly obrane. Dawno juz pieklam te babke ale z reguly, jesli nie jest to zaznaczone w przepisie jakie maja byc migdaly, dodaje mielone obrane ze skorki :) Pieczesz? :)

Łucja pisze…
piekę ją na święta :)
Łucja pisze…
Babeczka pyszna, piekłam już dwa razy! Bardzo nam smakowała!
Anonimowy pisze…
Witam, czy z powodu braku migdałów mogę użyć mąki pszennej? Jeśli tak, to ile? Pozdrawiam i życzę wesołych świąt
majka pisze…
Zamiast migdalow mozna dodac mielone orzechy (sprobowalabym tez moze z wiorkami kokosowymi... ). Mysle, ze mozna tez zastapic mielone migdaly po prostu maka pszenna w takiej samej ilosci ale prawde mowiac nigdy nie probowalam i nie wiem dokladnie jaki bedzie efekt koncowy. Wesolych Swiat!
Anonimowy pisze…
Dziękuję bardzo za odpowiedź, spróbuję z mąką. Pozdrawiam :)