Zimowe zachcianki. "Rozeta" ze sliwkami.



Deutsche Version

Juz od chwili kiedy zobaczylam przepis w jednej z ksiazek, wiedzialam, ze bede musiala zrobic to ciasto. Kusilo nie tylko swoja forma ale przede wszystkim dodatkiem sliwek. Prawie czulam jak pachnialo z kartek ksiazki :) Zachcialo mi sie sliwek. I nie jutro czy za miesiac ale juz, w tej chwili. Zdobycie swiezych i pachnacych owocow o tej porze roku graniczy z cudem (przynajmniej tutaj) ale od czego sa mrozonki? Przy najblizszej wizycie w sklepie kupilam cale opakowanie sliwek i od razu tego samego dnia upieklam ciasto. Chyba nie musze nikogo przekonywac, jaki cudowny zapach wydobywal sie z piekarnika podczas pieczenia. I ten smak...

Tego typu ciasta (nazywane tu Rosettenkuchen) sa w Niemczech bardzo popularne. Najczesciej jest to ciasto drozdzowe z roznego rodzaju nadzieniami. Do tego ciasta natomiast nie dodajemy drozdzy tylko ser i olej przez co jest bardzo szybkie (nie musimy czekac az ciasto wyrosnie) i latwe w przygotowaniu.

Pieklam to ciasto dwa razy. Za pierwszym razem wyjelam je z piekarnika niedopieczone od spodu (pieklam wg czasu podanego w przepisie czyli 40 min.). Za drugim razem wydluzylam czas pieczenia do 1 godz. i to byl strzal w dziesiatke. Ciasto bylo swietnie wypieczone i rumiane.

Polecam goraco. Najlepsze jeszcze cieple z kubkiem mleka :)




"Rozeta" ze sliwkami

Skladniki:
300 g maki pszennej
1 op. proszku do pieczenia (16 g)
75 g cukru
1 op. cukru waniliowego
150 g chudego kremowego sera (dalam quark)
1 szczypta soli
6 lyzek mleka
6 lyzek oleju

750 g sliwek wegierek (dalam mrozone)
50 g galaretki z czarnych porzeczek
50 g mielonych migdalow bez skorki

Sliwki umyc, osuszyc, przepolowic i usunac pestki. Kazda polowke pokroic w 1 cm paseczki a nastepnie kazdy pasek przekroic jeszcze na pol (mrozone sliwki lekko rozmrozic, pokroic jw.).

W rondelku podgrzac galaretke. Wrzucic sliwki, zagotowac i gotowac, ciagle mieszajac, na malym ogniu przez ok. 2 min. Ostudzic, osaczyc sliwki na sicie (sok zachowac).

Piekarnik rozgrzac do temp. 180°C. Zrobic ciasto: make wymieszac z proszkiem do pieczenia. Dodac cukier, cukier waniliowy, twarozek, sol, mleko i olej. Zmiksowac wszystko za pomoca robota (z hakiem) na poczatku na nizszych obrotach a nastepnie na najwyzszych, az ciasto bedzie gladkie (ciasto lekko sie klei).

Gotowe ciasto rozwalkowac na stolnicy posypanej maka, na kwadrat o wymiarach 40x40 cm. Posypac mielonymi migdalami. Na wierzch wylozyc osaczone sliwki. Delikatnie zrolowac ciasto i tak powstaly "walek" pokroic na 12 plastrow.

Tortownice o srednicy 26 cm wysmarowac maslem. Ulozyc w niej slimaczki z ciasta tworzac rozete. Wstawic do nagrzanego piekarnika i piec ok. 1 godz.

Sok pozostaly z osaczenia sliwek ponownie podgrzac. Upieczone ciasto wyjac z piekarnika i jeszcze gorace posmarowac sokiem ze sliwek. Nastepnie ciasto wyjac z formy i studzic na kratce wylozonej papierem do pieczenia.



*przepis pochodzi z niemieckiej ksiazki Dr. Oetker "1000 die besten Backrezepte".

Komentarze

Misia pisze…
Oj mi tez zapachniało pięknie :) Zapisuję przepis na nadchodząca jesień :)
Pozdrawiam ciepło...
wiosenka27 pisze…
Ja mam całą szufladę zamrożonych sliwek więc ten przepis jakby dla mnie:)
kasiaaaa24 pisze…
Też się szykuję na takie ciasto, ale z musem jabłkowym i pistacjami :) Przekonuje mnie ten dodatek sera, bo wtedy ciasto jest mięciutkie i wilgotne :)
ale cudnie mi tu zapachniało, mniam!
andzia-35 pisze…
Czy te zachcianki są tylko zimowe, czy o czymś jeszcze nie wiemy, hihihi:))
Podobaja mi sie te rozetki-)
Beata pisze…
Wspaniale to ciasto wygląda!!Przepiękne!
Czyżby te zachcianki miały swoje źródło inne niż zima??
Majana pisze…
Wspaniała! Ach, no tylko się wgryźć, super Majeczko!:)))
Majka,
gdzie mozna kupic galaretke z czarnej porzeczki? tez mieszkam w deutschlandii,ale nie wiem gdzie bym mogla cos takiego dostac. czy chodzi moze po prostu o dzemik z czarnej porzeczki?pozdrawiam
joanna
cukrowa wróżka pisze…
ach! ja mam przepis na wersję z orzechami.. Ten kształt wygląda świetnie... A śliwki kompotowe mogłyby się nadać? Bo takich to mamy na pęczki. :]
KucharzyTrzech pisze…
Chyba normalnie zaraz wyjdę po worek śliwek!!! :D
Ale mi smaka narobilaś ;)
majka pisze…
Misia - ciesuze sie, ze zajrzalas do mnie :) Ja jakos do jesieni czekac nie moglam :))

wiosenka27 - to swietnie :) Mam nadzieje, ze sie pochwalisz jesli upieczesz :))

kasiaaaa24 - to ciasto takie jest. I tez mysle, ze to za sprawa sera wlasnie. Czekam na Twoje ciasto :))

gwiazdka.w.kuchni - :)))

andzia-35 - jak najbardziej zimowe :) Dziekuje.

Beata - dziekuje. Niestety nie jestem przy nadziei :)) Chyba ze nadziei na lepsze jutro :))

majana - dziekuje slicznie :))

StrefaDobregoSmaku - ja kupilam te galaretke w Realu (na sloiku jest napisane Gelee, firmy Schwartau). Rozejrzyj sie na polkach z dzemami :)) Pozdrawiam cieplutko.

cukrowa wrozka - ja tez mam przepis na wersje z orzechami ale na ciescie drozdzowym. Jest nastepne w kolejce :) Co do sliwek...mysle, ze moglyby byc ale jesli sa miekkie to lepiej moze wymieszac je tylko z podgrzana galaretka i nie gotowac, zeby nie zrobil sie z nich mus :))

KucharzyTrzech - przydadza sie od razu dwa worki bo na pewno upieczesz je nie raz :))
Szarlotek pisze…
Wygląda imponująco! Patrzę, podziwiam i będę miała miłe, słodkie sny ;D
piegusek1976 pisze…
mmmmmmniam domyślam się tego zapachu unoszącego się nie tylko po kuchni ale i po całym domu :)) może i ja się skuszę wygląda doskonale i naprawdę apetycznie :) pozdrawiam
Anonimowy pisze…
Fantastycznie wygląda. Ale ja nie piekę. Nie piekę. Nie i już. Nie.

Idę zjeść kalafiora, nie myśląc o śliwkach. Nie myśląc i już :]

Chlip.
kuchasia pisze…
Jejciu cudnie wyglądam, zazdraszczam (pozytywnie) cudeńko! Pozdrawiam serdecznie!Usagi widzę, że także należysz do klubu odchudzających się :-) w grupie raźniej!
Anonimowy pisze…
Twoje ciasto też pachnie mi przez monitor, Majko. A ja też postanowiłam w najbliższym czasie nie piec słodkości, no!
karoLina pisze…
Musi być przepyszne i jeszcze ten zapach śliwek w środku zimy! Zawsze jak widzę przepis na takie ciasto-rozetę to mam ochotę go wypróbować, chociaż nie mam pojęcia , dlaczego wydają mi się taki kuszące. Twoja bezdrożdżowa wersja tym bardziej, bo ja tak nie lubię czekać...
Danuta pisze…
Mniami!! wygląda pysznie i do tego ten kształt (:
majka pisze…
szarlotek - w takim razie slodkich snow zycze :))

piegusek1976 - dziekuje. Skus sie, skus :)) Jest naprawde pyszne.

Usagi - o, widze, ze mamy dietke? :) Moze jednak upiwczesz? Pozniej wystarczy tylko troche pocwiczyc, pobiegac, itp. i kalorie z glowy :))

kuchasia -no masz, Ty tez na diecie? :) Dziekuje.

Zaytoon - a moze latwiej jest piec slodkosci ale tylko np. raz na tydzien lub raz a dwa tygodnie i to w mniejszych porcjach? Cos dla ducha i dla ciala :))

karoLina - wiesz, ja zawsze kiedy widzialam te ciasta w gazetach zawsze omijalam je szerokim lukiem. No bo co jest takiego wspanialego w tym ciescie (oprocz ksztaltu moze)? Chyba musialam dojrzec do jego upieczenia .))

danusia - dziekuje :))
Cezonia pisze…
Wspaniała! Zakochałam się i już drukuje przepis do wypróbowania :)
buruuberii pisze…
Masz tak Majka, ze gdy zobaczysz przepis i Ci sie spodoba, to wiesz ze zrobisz i niemal spac nie mozesz by nie wyprobowac przepisu?
A o ciasto wyglada u Ciebie tak slonecznie, ze nic rozumiec nie trzeba :-))
Monika. L pisze…
Jaka piękna, jaka pozawijana :)
Napracowałaś się Kochana, ale efekt jest super!

Bardzo dużo usmiechu w tej rozetce :)
Buziaki
M.
amarantka pisze…
Maju, podziwiam, podziwiam!
rewelacyjne zawijańce na wierzchu :)

Jeśli nie tej zimy, to na pewno tego lata to ciasto zrobię, bo śliwki kocham... tak sobie myślę, że one chyba gdzieś w ścisłej czołówce moich ulubionych owoców mają miejsce...

i pomyślałam jeszcze o tym zapachu z piekarnika... ech... dużo bym dała za kawałek takiego Twojego ciacha...
Anonimowy pisze…
Łatwo powiedzieć, Majko! Ja właśnie raz na tydzień piekę, ale i to jest, myślę, za dużo. Postanowiłam już, że zmienię to na raz w miesiącu. Ale póki co opornie to idzie... ;))
viridianka pisze…
Majku wspaniała, brak mi słów... mnie by żal było ją zjeść tak cudnie wygląda ;)
arek pisze…
Wiesz, ze chcialem ostatnio zrobic chelsea buns, ktorych produkcja jest bardzo podobna:)
Twoje ciacho wyglada, ze chcialoby sie odrazu oderwac kawalek:D
majka pisze…
cezonia - dziekuje. Mam nadzieje, ze bedzie to milosc odwzajemniona :))

buruuberii - dokladnie tak mam :) Tak tez bylo z tym ciastem. I sa oczywiscie jeszcze inne przepisy, ktore nie chca mi wyjsc z glowy. No coz, trzeba bedzie je popelnic :))

Monika L. - wbrew pozorom pracy w tym ciescie jest niewiele. Dziekuje pieknie. Buzka.

amarantka - nie pozostaje Ci nic innego jak wpasc do mnie nastepnym razem na ciasto. I kawe oczywiscie :)) Dziekuje.

Zaytoon - znam ten bol :) Ja tez postanowilam piec raz w tygodniu i staram sie tego trzymac. Problem tylko w tym, ze jesli upieke cala blache ciasta to musimy ja jesc przez nastepny tydzien. I wychodzi na to, ze ciagle jemy ciasto :))

viridianka - dziekuje :) Troszke sie zarumienilam :))

arek - na slimaczki Chelsea tez mam wielka ochote. I na pewno zrobie bo chodza za mna juz od dawna :)
Dobra Maju, robimy tak Ja Ci wysyłam kawałek pizzy włoskiej, a Ty kawałek takiej rozety ze śliwkami, co Ty na to?:D
Pozdrówka, 3maj się ciepło!
Ewelina Majdak pisze…
Auć. Piękna!
I te śliwki...
Nie wytrzymam i upiekę jakieś drożdżowe wkrótce ;)
majka pisze…
Olciaky - nie ma sprawy :) Zaraz wysle Ci adres :)) Buzka.

Polka - dziekuje. Na drozdzowe ciasto tez mam wielka ochote. Ostatnio przez caly czas :))
PasjaPieczeniaLillan pisze…
Jakie to piękne! Wygląda wspaniale, a smakuje pewnie jeszcze lepiej :) Wydaje się idealne na zimowe wieczory...
Gosia pisze…
Nie lubię "suchych" drożdżowych ciast, ale ze śliwkami albo jagodami jak najbardziej!:)
A z serem jest najpyszniejsze:)

Pozdrowienia!

PS. Ładne nowe profilowe zdjątko:)
Ale ładna :) Wygląda jak labirynt!
Agata pisze…
Od jakiegoś czasu sama czaję się na zrobienie tego kurczaka- jeśli mówisz, że pyszny- na pewno wypróbuję!
bialoczarna pisze…
skomplikowane w wyglądzie ciasto;) dawno nie jadłam śliwek, w tym cieście chętnie bym spróbowała, bo aż pachnie przez monitor:)
majka pisze…
PasjaPieczeniaLillan - dziekuje. A smakuje rzeczywiscie dobrze.

Gos - dziekuje :) Ja za to lubie wszelkiego rodzaju drozdzowe ciasta, niezaleznie od ich "nawilzenia" :))

Ania vel Vespertine - dziekuje :))

Agata - kurczaczek pietro wyzej :)) I naprawde wart polecenia :)

bialoczarna - nie jest takie skomplikowane, na jakie wyglada :) Jak bede robila nastepnym razem to zapraszam :))
magda k. pisze…
jak mogłm przegapić taki świetny przepis, drożdżowe mogłaby jeść ostatnio codziennie, jak tylko zdobęde śliwki zrobię napewno :)
fellunia pisze…
Zaśliniłam się na widok tej rozety, muszę spróbować zrobić, takie twarogowe ciasto powinno wyjść z mojej mąki!
majka pisze…
magda k. - musze Cie zmartwic, drozdzy w tym ciescie nie ma :( Ale mysle, ze z powodzeniem mozna upiec taka rozete rowniez z ciasta drozdzowego :))

fellunia - juz podaje Ci husteczke do otarcia dziobka :)) Czekam na efekty :))
Ivon pisze…
O ja Cię !!! Ależ cudności tu podajesz.

p/s I te fotki !!! Mistrzostwo !!!
zjedz_mnie pisze…
O nie, takie apetyczne ciasto powinno się ogladac po obiedzie, nie w pracy ;]
majka pisze…
Ten komentarz został usunięty przez autora.
majka pisze…
Ivon - dziekuje :) I przestan mnie juz tak komplementowac bo w samouwielbienie wpadne :))

zjedz_mnie - w pracy to sie pracuje a nie lazi po kulinarnych blogach :) Poczekaj, tylko powiem szefowi :))
Anonimowy pisze…
Zrobiłam. Ciasto jest delikatne i przepyszne.