Swiateczny likier czekoladowo-piernikowy.
W mojej kuchni pachnie juz swietami na calego. Codziennie pieke kolejne partie ciasteczek przeznaczonych na prezenty dla moich bliskich. W miedzyczasie wyszukuje tez nowe przepisy, ktore koniecznie chcialabym wyprobowac jeszcze w tym przedwiatecznym czasie. Przedwczoraj, calkiem przez przypadek, wpadl mi w rece przepis na likier czekoladowo-piernikowy. A ze jestem wielbicielka wszelkiego rodzaju likierow od razu postanowilam go zrobic. Likier wyszedl przepyszny! Jesli lubicie korzenne smaki koniecznie musicie go przygotowac. Robi sie go naprawde blyskawicznie i od razu po przygotowaniu nadaje sie do picia. Oczywiscie mozna odstawic go na kilka dni i poczekac az sie "przegryzie" (dzis na przyklad jest jeszcze lepszy niz wczoraj:) Jest doskonaly rowniez jako dodatek do lodow waniliowych i wszelkiego rodzaju deserow. A przelany do dekoracyjnych buteleczek moze byc swietnym podarunkiem dla najblizszych. Polecam :)
Przepisem tym dolaczam sie do trwajacego wlasnie "Festiwalu Pierniczkow".
Swiateczny likier czekoladowo-piernikowy
Skladniki na 750 ml:
100 g gorzkiej czekolady (co najmniej 50% kako)
400 g smietany kremowki
100 g przesianego cukru pudru
2 plaskie lyzeczki przyprawy do piernikow (dalam 3)
200 ml wodki (38%)
Czekolade polamac na kawalki, wlozyc do miski. W malym rondelku zagotowac wode, ustawic miske na garnku i stopic czekolade w kapieli wodnej (woda w garnku powinna tylko lekko bulgotac). Dodac smietane, wymieszac.
Wsypac przesiany cukier puder i tak dlugo mieszac, az cukier calkowicie sie rozpusci. Zdjac miske z garnka, wsypac przyprawe do piernikow, wlac wodke i wszystko razem dobrze wymieszac.
Gotowy likier przelac do czystych, wyparzonych butelek. Dobrze zakrecic (lub zakorkowac) butelki. Przechowywac w lodowce.
Likier jest gotowy do spozycia juz od razu po przygotowaniu. Jest swietnym dodatkiem do lodow waniliowych lub innych deserow. W lodowce mozna go przechowywac 3-6 miesiecy.
*Zrodlo: Dr. Oetker "Drinks von A-Z"
Komentarze
Anna
jakie miłe zdjęcia :)
Piękne zdjęcia. Faktycznie taki likier może być fantastycznym podarunkiem.
Majeczko, a nie chciałabyś dołączyć likieru do Festiwalu Pierniczków? W końcu jest piernikowy:)
Pozdrawiam:)
Pozdrowień moc!
Pzdr Majko
Koniecznie go zrobię.Uroczy świąteczny dodatek.
Pozdrawiam!
Likier jest naprawdę meeega! Ale dokonałam kilku zmian! Po pierwsze zrobiłam większą porcję. Była podwójna + zwiększyłam ilość kremówki o 200ml oraz wódki o 100ml bo konsystencja wyszła bardzo gęsta po całonocnym leżakowaniu w lodówce. Likier ogrzałam do temp. pokojowej - wtedy się 'ruszył' i dolałam płyny o których wyżej nadmieniłam. Wsypałam też więcej przyprawy piernikowej (1,5 opakowania) oraz dodałam 3-4 łyżki gorzkiego kakao. A! I zmniejszyłam ilość cukru o 1/4. Chyba tyle :) Efekt naprawdę fajny! Mam nadzieję, że posmakuje również moim znajomym za 1,5 tyg i płynna konsystencja utrzyma się:P
Dzięki Majeczko za przepis!
Anonimowy - dodalam przyprawe niemieckiej firmy Ostmann :)
kabamaiga - w przepisie bylo napisane aby trzymac go w lodowce. Ja prawde mowiac nie znam sie na likierach zbyt dobrze i nie potrafie Ci odpowiedziec czy sie nie zepsuje jak bedziesz go trzymac w szafce. Moze ktos bedzie wiedzial to czekam na podpowiedz :)
Viri - jestes niesamowita! I jaka szybka. Mam nadzieje, ze wszystkim bedzie smakowalo :) To prawda, likier jest dosyc gesty ale mnie to zupelnie nie przeszkadza :)
trzodachlewna - lustrzanke, Nikon D60 :)
Pozdrawiam cieplo :)
chyba wpadne na kieliszek ; ) takiego smaka mi narobilas ; )
viridianka - hmmm...nie wiem dlaczego masz problemy z konstystencja likieru... Ja wlasnie poszlam do kuchni i wlalam sobie kieliszek zeby sprawdzic jak jest u mnie. I musze Ci napisac, ze likier wyplywa z butelki bez problemu :) Moze to kwestia smietany? Jaka dalas? Moja byla plynna 30% (chociaz sama juz nie wiem...)
Pzdr
Chciałam zrobić dokąłdnie wg przepisu, ale okazało się, że nie mam przyprawy piernikowej tylko do grzańca. Wsypałam, ale, jak na mój gust, okazała się za słaba. Dorzuciłam więc - jedną gwiazdkę anyżu, kawałek cynamonu, 2 goździki, malusi kawałeczek gałki muszkatołowej i ok. łyżeczki skórki pomarańczowej, kandyzowanej. Przyprawy włożyłam do woreczka, rozbiłam tłuczkiem i dorzuciłam do jeszcze ciepłej czekolady wymieszanej już ze śmietanką. Pozostałe proporcje bez zmian. Czekolada Lindt 70% kakao, wódka Absolut.
I to święta prawda, że likier jest dobry od razu po zrobieniu, ale z każdym dniem robi się lepszy! Mam nadzieję, że nie wykończę go do niedzieli, bo przeznaczony jest na prezent :-)