Pieczone w doniczkach. Panettoni.
Wielkimi krokami zblizaja sie Swieta...w tym roku czuje to chyba bardziej niz dotychczas. Moze to dlatego, ze spedzamy je tym razem w domu, z dala od rodziny. Ulozylam juz swiateczne menu, powoli testuje przepisy na wypieki. Pieke nawet ciasteczka, chociaz nie bede mogla obdarowac nimi najblizszych. Moge za to sasiadow i znajomych :) Jak widac kazdy pretekst jest dobry aby upiec male co nieco. Na ciasteczka zapraszam Was juz w czwartek a dzis zapraszam na wloska, swiateczna babke drozdzowa panettone w wersji mini :) Pyszna, mieciutka, napakowana kandyzowanymi owocami i rodzynkami. Jak by tego bylo malo, pieczona w glinianych doniczkach :) Oczywiscie mozna je upiec rowniez w malych foremkach ja jednak uwazam, ze w takich doniczkach wygladaja po prostu uroczo :) Takie panettoni moga byc wspanialym swiatecznym prezentem. Po upieczeniu mozna je lekko owinac w bialy, ozdobny papier i wlozyc do nowych, czystych doniczek (glinianych lub innych ozdobnych). Calosc owinac w przejrzysta lub kolorowa folie celofanowa i zawiazac ozdobna wstazka. Polecam :)
Panettoni pieczone w doniczkach
Ch. Kempe, Ch. Schmedes "Weihnachten"
Skladniki na 6 panettoni:
500 g maki pszennej
42 g swiezych drozdzy
100 g cukru
250 ml letniego mleka
200 g masla
200 g kandyzowanych owocow (np. mango, ananas, papaja, wisnie - ja dalam kandyzowana skorka cytrynowa i pomaranczowa)
6 zoltek + 1 zoltko do posmarowania
skorka starta z 1 niewoskowanej cytryny i 1 pomaranczy
1 fiolka zapachu waniliowego (dalam ekstrakt waniliowy)
1/4 lyzeczki soli
100 g rodzynek
6 malych, glinianych doniczek (6 cm srednicy u dolu, 10 cm srednicy u gory, 10 cm wysokie)*
Do misy miksera wsypac make, zrobic posrodku wglebienie, wkruszyc drozdze, zasypac 1 lyzeczka cukru i zalac cieplym mlekiem. Przykryc, odstawic na 15 min. w cieple miejsce aby drozdze sie spienily. Maslo stopic i lekko wystudzic. Kandyzowane owoce drobno posiekac. Doniczki umyc, osuszyc. Z papieru do pieczenia wyciac dlugie paski, wylozyc nimi doniczki. Wystajacy papier odciac.
Do maki z zaczynem dodac pozostaly cukier, stopione maslo, 6 zoltek, skorke z cytryny i pomaranczy, zapach waniliowy (lub ekstrakt z wanilii), sol i make, wyrobic miekkie ciasto. Za pomoca szpatulki odsunac ciasto od brzegow miski, oproszyc lekko maka i ostawic pod przykryciem do wyrosniecia na 30 min. Ponownie lekko zagniesc ciasto, posypac maka i znow odstawic na 30 min.
Wyrosniete ciasto po raz kolejny lekko zagniesc, dodac kandyzowane owoce i rodzynki, wgniesc je w ciasto. Podzielic ciasto na 6 porcji, wlozyc do przygotowanych doniczek. Odstawic do wyrosniecia na 30 min. Piekarnik rozgrzac do temp. 200°C.
Pozostale zoltko wymieszac z 1 lyzeczka wody, posmarowac wyrosniete panettoni. Wstawic do piekarnika i piec na najnizszym poziomie przez 8-10 min. Nastepnie zmniejszyc temperature do 180°C i piec ok. 35 min. Jesli beda sie zbyt mocno rumienic przykryc folia aluminiowa.
Upieczone panettoni wyjac z piekarnika. Zostawic przez 10 min. w doniczkach a nastepnie wyjac, oderwac papier i wystudzic na kuchennej kratce.
* pieklam z polowy porcji w trzech malych doniczkach (troche mniejszych niz te podane w przepisie i niestety ciasto wyroslo mi sporo ponad doniczke, przez co moje panettoni wygladaja troche jak "grzyby" :)
Komentarze