Urlop, Tolstoj i morele z miodem i lawenda.
Dzis zapraszam na kolejny owocowy deser, ktory zachwycil moje podniebienie. Cieple morele skapane w miodzie i posypane kwiatami aromatycznej lawendy.... Do tego zimne migdalowe lody....pysznosci! Prostota po raz kolejny okazala sie niezastapiona. Koniecznie sprobujcie a gwarantuje, ze nie bedziecie zalowac :) Nalezy tylko pamietac aby morele uzyte do deseru byly miesiste i soczyste ale nie przejrzale, poniewaz rozpadna sie nam podczas smazenia. Jesli ktos nie lubi lawendy moze posypac morele listkami tymianku lub rozmarynem.
Jutro wylatujemy na wyteskniony, szczegolnie przez Malego, urlop. Spedzimy go pod hiszpanskim niebem, na jednej z Wysp Kanaryjskich - Fuerteventurze. Do przeczytania za dwa tygodnie :)
Morele z miodem i lawenda
Skladniki na 4 porcje:
8 duzych moreli
4 lyzki oliwy
2 lyzki miodu
1 lyzeczka swiezych kwiatow lawendy
Morele umyc, osuszyc, przeciac na pol, ususnac pestki.
Na patelni rozgrzac oliwe, wlozyc morele przecieta strona w dol, smazyc 2 min. Nastepnie delikatnie przekrecic morele na druga strone, polac miodem, posypac kwiatami lawendy. Smazyc kolejne 5 min.
Wylozyc morele na talerze. Podawac natychmiast z galka lodow, najlepiej migdalowych.
*zrodlo: Valerie Lhomme "Rezepte aus dem Obstgarten"
.....................................................................................................................................................................................................
Wspomniany w tytule posta Tolstoj to nasz kocur (vel Mr. Pix). On tez wybiera sie na urlop. Jak co roku do kociego hotelu :)) Oto i on we wlasnej osobie:
Komentarze
śliczny deser!
A Tołstoj to dostojny osobnik.
Ma piękne futro.
Wracaj wypoczęta!
przyjemnego odpoczywania!:)
Mam nadzieję, że Tołstoj,
również będzie się dobrze
i nie będzie za Wami bardzo tęsknił.
Cudownego urlopu:)
Morele piekne. A urlopu zazdroszcze. Oby sie udal!
Udanych wakacji i wracaj do nas szybko ;-)
Buziaki ;*
te morele to prawdziwy obłęd!
Udanego urlopu Wam życzę :)
Kochana, a jakiego kota macie pięknego!
Życzę cudownego wypoczynku, uściski:*
Co do moreli... Długo zwlekałam z wypróbowaniem dań z dodatkiem lawendy... Obawiałam się "mydlanego" smaku... Jeśli ktoś z Was ma podobne wątpliwości, to... stanowczo zachęcam do wypróbowania! Morele z kwiatami lawendy są wprost PRZEPYSZNE!
Pzdr Aniado
PS. Maja, jak zwykle wspaniały przepis i cudnie "podany" :)
Pozdrawiam serdecznie,
Eliza
A kocurka masz pięknego :)
http://kuchniawhisper.blogspot.co.uk/2012/09/the-versatile-blogger-award.html
deser rewelacja!
A morele z lawenda to jedno z moich ulubionych polaczen, tyle tylko, ze zamiast kwiatow uzywam olejku eterycznego.
Pozdrawiam i udanego urlopu zycze Majko! :)
(Majko - przepraszam za dygresje...)
Pozdrawiam!
dobrze, że zauważyłaś konkurs.. a nóż widelec Cię wylosuję?:)
3mam kciuki, Olcik
Dobre zdjęcia.