Zupa krem z selera korzeniowego z krewetkami.
Nie ma nic lepszego na zimowe chlody niz miseczka lub kubek goracej zupy... Doskonale rozgrzewa i zaspokaja pierwszy glod. Dlatego w taki mrozny dzien jak dzisiaj zapraszam Was na zupe. Tej zimy eksperymentuje z zupami. Czesto wykorzystuje do nich warzywa korzeniowe takie jak seler, burak czy pasternak. Zupa z selera korzeniowego, ktora dzis Wam chce pokazac zaskoczyla mnie swoim smakiem. Jest delikatna, kremowa i ma swoj specyficzny smak. Podana z podsmazonymi krewetkami obtoczonymi w koperku staje sie zupa w wersji "de luxe" :) Kto by pomyslal, ze z selera mozna wyczarowac cos tak rewelacyjnego w smaku. Goraco polecam :)
Zupa krem z selera korzeniowego z krewetkami
(z moja mala zmiana)
Skladniki na 4 porcje:
1/2 selera korzeniowego (ok. 400 g)
150 g ziemniakow
1 cebula
3 lyzki oliwy
300 ml pelnotlustego mleka
sol
pieprz
4 galazki koperku
12 duzych krewetek (dalam mrozone)
1/2 lyzki soku z cytryny
2 lyzki creme fraiche
2 lyzki mleka
Seler i ziemniaki obrac, pokroic w nieduza kostke. Cebule obrac, drobno posiekac. Rozgrzac w garnku oliwe, wrzucic cebule, seler i ziemniaki, podsmazyc.
Wlac mleko i 600 ml wody. Doprawic do smaku sola i pieprzem. Gotowac pod przykryciem przez 20 min.
W miedzyczasie koperek drobno posiekac. Krewetki rozmrozic a nastepnie podsmazyc je przez chwile na patelni, na lyzce oliwy. Dodac posiekany koperek, skropic sokiem z cytryny, wymieszac. Creme fraiche przelozyc do miseczki, wymieszac z mlekiem.
Ugotowane zupe zmiksowac na puree za pomoca blendera. Ponownie doprawic do smaku sola, pieprzem i sokiem z cytryny. Przelac do miseczek.
Podawac z dodatkiem creme fraiche i krewetkami z koperkiem.
*Zrodlo: "Für jeden Tag" 1 (2012)
Komentarze
Śliczna zupa Majeczko:)
kuszący krem. ojej, ale narobiłaś mi smaku!
http://www.slodkakarmel-itka.blogspot.com
http://www.karmel-itka.blogspot.com
Usciski :)
ja juz po sesji takze wracam i przepraszam za moja nieobecnosc ; )
buziaki ;*
Pozdrawiam Majko!
Z korzeniowego jeszcze nie jadłam, ale kusiła mnie nie jedna :P
Za to z naciowego z dodatkiem curry, to szczerze mogę polecić.
Pozdrawiam Cię ciepło i udanego weekendu zyczę! :-)
Bo zupa bardzo mi się podoba - w ogóle temat zup robi się u m nie co raz szerszy. I pomyśleć, że kiedyś mogła nie istnieć... Dobrego tygodnia!