Pyszna w swojej prostocie. Zupa krem z pomidorow z bazylia.



Bardzo lubie pomidorowe zupy. Znajduja sie one w trojce moich ulubionych zup (zaraz po botwince i zupie szczawiowej:)) Przewaznie robilam zwykla pomidorowke, zabielana smietana, ktora podawalam z ryzem lub makaronem. Kiedys w jednej z ksiazek znalazlam przepis na strasznie prosta w przygotowaniu zupe krem z pomidorow. Dlugo zastanawialam sie czy umiescic go na blogu. Jednak smak tej zupy tak mnie zachwycil, ze postanowilam podzielic sie z Wami przepisem. Zupa jest pyszna, kremowa, pachnaca pomidorami i bazylia. Robilam ja juz wiele razy i za kazdym razem jestem zachwycona jej smakiem. Polecam :)

Wazne jest aby do zupy uzyc bardzo dojrzale pomidory (nie powinny byc wodniste). Ja przewaznie uzywam pomidory z puszki. Dla podkrecenia smaku warto dodac do zupy papryczke chili. Ja dodaje pol i to wg mnie w zupelnosci wystarcza aby nadac zupie ostrosci (nie jest jej zbyt wiele). Jednak jesli ktos lubi moze oczywiscie dodac cala :) Smietane kremowke przed dodaniem do zupy mozna lekko ubic za pomoca miksera lub trzepaczki. Ja polewam goraca zupe zimna smietana, prosto z kubeczka. Na koniec posypuje calymi listkami bazylii. Do tego swieza bagietka i pyszny obiad gotowy :)



Zupa krem z pomidorow z bazylia

Skladniki na 4 porcje:
1 kg dojrzalych pomidorow (lub 800 g pomidorow z puszki)
1 lodyga selera naciowego (nie dalam)
1 mala marchewka
1 cebula
1 zabek czosnku
1 mala czerwona papryczka chili (ja dalam pol)
3 lyzki oliwy
50 ml bialego wina (lub bulionu warzywnego)
400 ml bulionu warzywnego
sol
pieprz
2-3 szczypty cukru
4 galazki bazylii
100 g smietany kremowki

Pomidory umyc, pokroic na kawalki, wyciac trzepienie (sok, ktory wyciekl z pomidorow podczas krojenia zachowac).

Seler naciowy umyc, marchewke, cebule i czosnek obrac, wszystko drobno pokroic. Papryczke chili umyc, przekroic na pol, usunac pestki, rowniez drobno pokroic.

Rozgrzac oliwe w garnku. Wrzucic cebule, czosnek i chili, podsmazyc. Nastepnie dodac marchewke i seler naciowy, smazyc mieszajac na srednim ogniu przez 2-3 min. Zalac winem (lub bulionem) i dusic warzywa do momentu az cale wino wyparuje.

Do podduszonych warzyw dodac pomidory z sokiem (lub pomidory z puszki), wlac bulion. Doprawic do smaku sola, pieprzem i cukrem. Gotowac bez przykrycia przez 30 min. na malym ogniu.

Gotowa zupe zmiksowac za pomoca blendera (ew. przetrzec przez sitko). Bazylie umyc, osuszyc, oderwac listki od galazek (mozna je zostawic cale lub pociac w paski).

Gotowa zupe wylac na talerze. Kazda porcje ozdobic kleksem smietany i udekorowac bazylia. Podawac ze swieza bagietka.



*zrodlo przepisu: ksiazka "Vegetarisch. Das goldene von GU"

Komentarze

Dokładnie tak! Prosta, piękna i przepyszna!
Pozdrawiam Cię:)
Bella pisze…
tez uwielbiam pomidorówki - twoja jest bardzo apetyczna
agnieszka pisze…
Maju! Widzę, że u Ciebie taka sama lista zupowych hitów! ;) Twoją wypróbuję na pewno, bo pomidorowa w każdej postaci jest moim numerem jeden! ps. bardzo cieszę się, że już wróciłaś :) Tęskniłam!
slyvvia pisze…
czasami takie najzwyklejsze połączenia okazują się najlepsze. Cudowna zupa ^^
judik1119 pisze…
Wygląda cudownie...i ten kolor! Koniecznie zapisuję i muszę zrobić:)
Gosia pisze…
wspaniala ta Twoja pomidorowka, juz sie zbliza jesien, wiec i ja zaczne gtowac powoli rozne zupki,oj,dawno nie jadlam pomidorowej i tez najchetniej uzywam tych puszkowych pomidorow :)

Usciski :)
Majana pisze…
Moja Kochana Majeczko, jakże pięknie wygląda ta zupa! Cudowne zdjęcia, piękny kolor, taki intensywny.
Aż zazdroszczę, zjadłabym takiej zupy:)
Ściskam Cię:*
Daria i Jarek pisze…
Majko,

Ale nas uprzedzilas :) dzis u nas tez zupa pomidorowa ale nieco inna... pewnie przepis tez znajdzie sie na blogu niebawem :)

Twoja nalezy do naszych ulubionych a jest taka prosta... kilka minut i gotowa!!!
kornik pisze…
Majko, zazdroszczę tej pięknej zupki, kolor ma obłędny!
I pięknie musi pachnieć... mniam
kabamaiga pisze…
Nasza ukochana. My jemy zawsze z makaronem, ale chyba muszę za jakiś czas przemycić Twoją wersję.
piegusek1976 pisze…
świetna propozycja Agnieszko, jutro jadę na weekend do rodziców więc przywiozę nieco swoich pomidorów i chętnie wypróbuję ten przepis :) buziaki
aga pisze…
wspaniala pomidorowa:) cudny kolorek:)
Anonimowy pisze…
Wiesz, że kiedyś nie znosiłam wręcz pomidorówki? To była dla mnie zupa-postrach. A teraz... Teraz to jedna z moich ulubionych. Szczególnie w takiej cudownie kremowej wersji...

Pozdrawiam! :)
Kasia pisze…
kocham pomidorówkę! moja ulubiona zupa odkąd pamiętam :) a kojarzy mi się z dzieciństwem! cieszę się, że widzę nowe posty :) i dołączam koniecznie, bo muszę być na bieżąco! pozdrawiam Cię ciepło!!
magda k. pisze…
cudna zupa :) a te kolory wywołują u mnie nadmierną pracę ślinianek :) zachwycające
Piegowata pisze…
Już mi ślinka cieknie, zrobię napewno! Tym bardziej że pomidory teraz takie pyszne!
misbasia pisze…
Posmakowałaby zapewne mojemu mężusiowi, więc zapisuję :)
andzia-35 pisze…
Piękny ma kolor:)
Anonimowy pisze…
Zrobiłam dzisiaj zupę według Twojego przepisu - trochę się obawiałam, ale wyszła rewelacyjna! Bardzo Ci dziękuję za przepis. Zrobiłam dokładnie jak w przepisie, tylko nie dodałam selera bo nie miałam i nie dawałam świeżej papryczki chili tylko suszoną. Polecam, bardzo bardzo dobra zupka :)
majka pisze…
Ciesze sie bardzo, ze smakowala :))

Pozdrawiam cieplo.
Anonimowy pisze…
Jadłam juz tą zupke,jest pyszna i sama ją zrobie;)Pozdrawiam.
Monika pisze…
Właśnie robię, wygląda i pachnie wyśmienicie. Dziękuję za przepis. Pozdrawiam słonecznie :)
Rinfanaiel pisze…
Zrobiłam dzisiaj zupę z tego przepisu, wyszła pyszna!
kficzol pisze…
Szanuję bardzo, przepis rewelacyjny, jadam tę zupę co najmniej raz na dwa tygodnie i zawsze wychodzi extra :). Wielkie dzięki!
Anonimowy pisze…
A do tak pysznej zupki obowiązkowo bagietka z masełkiem czosnkowym :) pycha :)
Anonimowy pisze…
co do papryczki racja lepiej dać pół, ja pokusiłam się na całą i bardzo ostra :) ogólnie smaczna, gęsta i syta. Następnym razem spróbuję z mniejszą ilością papryczki.
Ania pisze…
Bardzo dobra, zrobiłam zgodnie z przepisem, dodałam jedną suszona paryczkę chili i wyszła mocno ostra, także z tymi papryczkami to trzeba uważać. Śmietanę zastąpiłam jogurtem naturalnym.
Nie trzeba dodawać selera naciowego. Zrobiłam zupę na bazie bulionu warzywnego z kostki i też wyszła świetnie.
Julia pisze…
Uwielbiam ten krem, dosyć często go robię. Lepszy od tradycyjnej pomidorowej, a i całkiem "fit". Bo co w niej mamy niezdrowego? Tu jeszcze przepis na krem ze szpinaku, którym również się zainspirowałam: http://www.jestemfit.pl/artykuly/dieta/dietetyczne-zupy-metoda-na-szczupla-sylwetke