Ruloniki z ciasta filo z pomaranczowo-orzechowym nadzieniem.



Deutsche Version

Czas leci nieublaganie. Wielkimi krokami zbliza sie Wielkanoc. Wielkimi krokami nadchodzi tez dzien, w ktorym nasza przeprowadzka do nowego domu stanie sie faktem (wyprowadzamy sie pod koniec miesiaca a wiec juz za kilka dni). Czeka mnie pakowanie "dobytku" a pozniej oczywiscie przewozenie tych wszystkich rzeczy, rozpakowywanie, ukladanie, mycie, sprzatanie...ufff...juz od samych mysli o przeprowadzce czuje sie zmeczona :) Podejrzewam, ze swieta mina nam wlasnie na takich oto przyjemnosciach. Jutro juz zostane pozbawiona na tydzien "okna na swiat" czyli telefonu i internetu (zostaja przeniesione pod nowy adres). Mam nadzieje, ze uda mi sie jeszcze pozniej, przed swietami opublikowac cos pysznego na wielkanocny stol. Tymczasem zapraszam na ruloniki z ciasta filo :))


Przepisy na smakolyki z ciasta filo zbieralam juz od jakiegos czasu. Intrygowalo mnie to ciasto (nigdy wczesniej nic z niego nie przygotowywalam a nawet nic nie jadlam) i kusilo z roznych kulinarnych blogow. Najpierw Komarka czarowala smakowitosciami przygotowanymi z ciasta filo, pozniej dolaczyl do niej Antoni. Wreszcie i ja postanowilam przygotowac cos pysznego. Wybor padl na ruloniki z pomaranczowo-orzechowym nadzieniem. Zaopatrzona w jednym z tureckich sklepow w ciasto filo (kupilam juz gotowe trojkaty) ruszylam do kuchni aby w jej zaciszu rozpoczac swoja filo-przygode :) Efekt tej przygody wyszedl przepyszny. Chrupiace ruloniki o lekko orientalnej nucie (mimo braku wody pomaranczowej), nadziane slodka masa, ktora wprost rozplywala sie w ustach. Z racji tego, ze ruloniki sa dosyc slodkie, nie mozna zjesc ich za jednym posiedzeniem zbyt duzo. Kilkudniowe lezakowanie w lodowce nie zaszkodzilo jednak rogalikom. Wprost przeciwnie, sprawilo, ze rogaliki (chociaz juz nie tak chrupiace jak na poczatku) znacznie zyskaly na smaku.

Przepis pochodzi z tej strony.



Ruloniki z ciasta filo z pomaranczowo-orzechowym nadzieniem

Skladniki na 24 sztuki:
2 duze pomarancze
250 g mielonych migdalow
250 g mielonych orzechow laskowych
8 lyzek plynnego miodu
1 lyzeczka cynamonu
4 lyzki wody pomaranczowej (nie dalam)
2 okragle platy ciasta filo lub yufka (ok. 250 g)
120 g masla
cukier puder do posypania

1 pomarancze obrac, wyfiletowac, kazda czastke pokroic na mniejsze kawalki (wyciekajacy sok zachowac). Z drugiej pomaranczy wycisnac sok. W misce wymieszac na jednolita mase sok z pomaranczy (rowniez ten, ktory wyciekl przy filetowaniu), migdaly, orzechy, miod, cynamon i wode pomaranczowa. Dodac kawalki pomaranczy, lekko wymieszac.

Platy ciasta filo przekroic tak aby powstaly cwiartki, pozniej kazda cwiartke podzielic jeszcze na trzy trojkaty (razem z obydwu paltow ciasta maja powstac 24 trojkaty). Maslo przelozyc do miseczki, stopic. Posmarowac maslem kazdy trojkat ciasta (troche masla zostawic na pozniej). Piekarnik rozgrzac do temp. 200°C. Duza blache wylozyc papierem do pieczenia.

Mase pomaranczowo-orzechowa podzielic na 24 rowne czesci. Kazda porcje masy rozsmarowac na szerszej czesci ciasta, tak do polowy trojkata. Zaczac rolowanie od tej wlasnie czesci - zawinac ciasto tylko na dwa razy, nastepnie podwinac brzegi aby nadzienie nie moglo wydostac sie na zewnatrz i zrolowac rogalik do konca.

Gotowe rogaliki ulozyc na blasze, posmarowac pozostalym maslem. Piec na zlotobrazowo (ja pieklam dwa razy poniewaz nie posiadam az tak duzej blachy), na srednim poziomie piekarnika przez 20-25 min. W polowie pieczenia przekrecic rogaliki na druga strone.

Upieczone rogaliki wyjac z piekarnika, ostudzic. Przed podaniem posypac cukrem pudrem.

Komentarze

spencer pisze…
Całkiem niedawno i ja wraz z rodzinką zaliczyłem 'wielką przeprowadzkę'. Wiem co to znaczy, dlatego ślę najszczersze wyrazy współczucia;)) Ale z takim apetycznym rulonikiem w ręce, to pewnie nawet przeprowadzka nie wydaje się być straszną. Baaardzo smakowicie wyglądają te pyszności. Muszę wreszcie rozejrzeć się za filo, a wtedy i ja się na nie skuszę:))
Czyprak Antoni pisze…
Oszsz ja piórkuję, ale akcja! Przecież to jest czysty żywy obłęd na wrotkach! Orzechy, miód, pomarańcze, i to wszystko w tym fantastycznym chrupiącym cieście... To już nie jest zazdrość, że Ty to jadłaś, a ja nie. To jest zawiść!!! :D
wiosenka27 pisze…
Sama rozkosz:)
Hanna Mi pisze…
Rogaliki pełne pyszności. Dobre, to musi być po prostu dobre! Nie ma innej opcji. :-)
Daga pisze…
Ruloniki świetne. Nie robiłam jeszcze nic z ciasta filo, muszę spróbować.
Jeśli chodzi o przeprowadzkę to trzymam kciuki. Sama przerabiałam to już parę razy, ostatnio trochę ponad rok temu:-)
cudawianki pisze…
ciasto filo jest super! ciesze sie, ze Twoja filo-przygoda sie rozpoczela! slicznie prezentuja sie te ruloniki... zycze udanej przeprowadzki. nie ma to jak swieta w nowym domu! :-)
majka pisze…
spencer - ciesze sie, ze ruloniki Ci sie podobaja :) Niestety z ta przeprowadzka nie bedzie latwo bo ruloniki juz zjedzone :))

Czyprak Antoni - patrzcie jaki zawistnik sie znalazl !:)) Teraz to mi sie beda te ruloniki tygodniami odbijac :) Jakbym wiedziala, ze Cie taka zawisc najdzie to bym spakowala pare sztuk w pudeleczko i wyslala :))

wiosenka27 - :))

poswix - jest dobre :) Musisz mi uwierzyc na slowo. Albo skusic sie i upiec :))

Daga - dziekuje. Skus sie na ciasto filo, bo jest naprawde fajne. Nie wymaga specjalnej obrobki a mozna z niego wyczarowac pysznosci. Te ruloniki to dopiero wstep :)) Ja sie przeprowadzalam dwa lata temu tylko, ze wtedy nie mialam jeszcze takiego malego szkraba placzacego mi sie pomiedzy nogami :))

cudawianki - dziekuje. Przygoda rozpoczeta, mam jeszcze wiele przepisow do wyprobowania. Swieta w nowym domu sa fajne tylko zeby one jeszcze wygladaly jak swieta... :))
magda k. pisze…
Po pierwsze życze Ci zeby przeprowadzka minęła sprawnie, szybko i żebyś jak najszybciej poczuła się jak w domu, na nowym miejscu :)

a co do przepisu to tez chce takie ruloniki, ale gdzie ja u mnie dostanę ciasto filo, no nie ma szans, ale będe szukać,bo skusiłaś mnie bardzo, a te nadzienie mniam :)
buruuberii pisze…
Majeczko, ruloniki sa obledne, wymiekam :-) Przypominaja mi w jakis sposob baklave i czuje ze to byloby to!

Udanej przeprowadzki, pozdrawiam Cie serdecznie :)
Anonimowy pisze…
Zawsze, kiedy jestem w 'Kuchniach świata' kusi mnie to filo straszliwie. Ale boję się, że zasmakuje w nim tak bardzo, że nie będę w stanie się powstrzymać. ;)

Ruloniki urocze, oczywiście.

Udanej przeprowadzki! ;*
karoLina pisze…
Ja nie cierpię przeprowadzek, ale może dlatego, że ostatecznie i tak to gdzie ląduję jest moje tylko na chwilę. Więc tej Twojej to nawet zazdroszczę, szczególnie możliwości wyżywania się dekoratorsko.

Ruloniki brzmią pysznie, lubię takie orientalne smaki. Do ciasta filo też się przymierzam, ale jest w Polsce dość drogie, więc trudno zdecydować, co jest najbardziej warte tego, żeby je na to właśnie poświęcić.
Mirabelka pisze…
Z ciastem filo miałam do czynienia tylko i wyłącznie w baklavie, której niestety nie robiłam nigdy sama, tylko kupowałam będąc na wakacjach w krajach bałkańskich. Baklava to jedno z moich ulubionych słodkości :) Twoje ruloniki wyglądają megakusząco, oto kolejny powód, że i ja muszę to ciasto w końcu kupić! :) Życzę dużo sił do przeprowadzki :) obyście w Nowym Domu przeżyli jak najwięcej szczęśliwych chwil! :)
Ivon pisze…
Widzę, że jesteś na takim etapie w jakim ja byłam niedawno. Przeprowadzka. Jak mnie to wymęczyło.
Ale teraz wiem, że żyję i wiem, że warto było. Czego i Tobie życzę... by na tym nowym domu żyło Ci się jak w raju.

Rogaliki wyglądają smaczniusio.

Ha, ten złoty dzbaneczek wygląda znajomo. Mam albo identyczny albo bardzo podobny :)
peggykombinera pisze…
sama słodycz... i ten cynamon... migdały... palce lizać.
nie mam żadnych doświadczeń z ciastem filo. Czas to nadrobić :]

mniam :]
Mirabelka pisze…
Bo, zdaje się, że niestety blog.pl nie subskrybuje postów :( np. moje przepisy nie pojawiają się na durszlaku w "jeszcze ciepłych" :( okropnie mnie to irytuje, myślałam o przeniesieniu bloga na blogspot, ale sporo wysiłku włożyłam w tego mojego obecnego bloga i trochę mi szkoda, ech. Mam dylemat. :(
Anonimowy pisze…
Hallo Majka,
ich esse gerade diese leckeren Röllchen...mhmmm :-))
Schmeckt ausgezeichnet!!! Vielen Dank!!
Liebe Grüße aus München,
Sandra
Monika. L pisze…
Ruloniki pierwsza klasa.
Pod dużym wrażeniem jestem.

Majeczko życzę jak najwięcej uśmiechu na najbliższe dni.

Buziaki
M.
viridianka pisze…
będzie dobrze, jestem tego pewna, trochę pracy będzie, ale jak skończycie to ojjj cudownie się poczujecie :)

świetne rulony i ten imbryczek :))
Napisałam Ci już na Fejsbuku, że jestem za takimi ruloniczkami.
Niestety w mojej mieścinie ciasto filo jest wręcz nie do dostania:P
Kiedyś na pewno pokuszę się o jego własnoręczne zrobienie.
Pozdrawiam. Cudowne zdjęcia, takie klimatyczne i jeszcze lekko jesienno-zimowe.
Ewelina Majdak pisze…
Majka o rany Ciebie też???? Mi zostało 21 dni... No i podejrzewam że nie mam tylu rzeczy do pakowania co Ty :)
Roladki są obłędne!
Kurczę gdybym była bliżej to za jedną roladkę spakowałabym Wam cały dom! :))))

Uściski i powodzenia!

e.
amarantka pisze…
Maju, to trzymam kciuki za przeprowadzkę, niech sprawnie pójdzie :)

Ruloniki muszą smakować wyśmienicie :) bym sobie takiego do porannej kawy przekąsiła...
anytsujx pisze…
Łał, jakie pyszne zdjęcia, aż chciałoby się jeden do kawki :)
Oooo, fajne! NIe widziałam nigdy filo w wersji "na rogalika" :)
Gosia pisze…
A ja nigdy nie jadłam ciasta filo...
Szkoda.
Chrrrupiące? To ja poproszę jedno:))
asieja pisze…
na filo to się raczej prędko nie doczekam
ale czekoladowo pomarańczowe nadzienie z pewnością wykorzystam, bo uwielbiam te dwa smaki
piegusek1976 pisze…
tak apetycznie wyglądaja az sie zaslinilam :}
andzia-35 pisze…
Pyszności!!! Maju, wesołych Świąt Wielkanocnych!
Unknown pisze…
Wspaniałe Trochę jak baklawa!
spokojnej przeprowadzki życzę
Tilianara pisze…
Wspaniałe ruloniki, prawdziwa smakowitość :)
Powodzenia w przeprowadzce i spokojnych świąt :)
Ivon pisze…
Maju Wesołych Świąt !!!
Anonimowy pisze…

Kochaniutcy moi, takiegoście mi smaka narobili, rękawy zakasuję i do roboty , ino mi gadajcie skund tego filo wziuńć? Meilika mojego podaję ,może kto łaskawszy zlituje się i napisze- anna.nobis@wp.pl
aniaw pisze…
Czy to nadzienie nadaje się na strudel z ciasta filo czy tylko na takie drobiazgi?